Astralis znakomicie rozpoczęło tegoroczną edycję ESL One Cologne. Duńczycy nie mieli żadnych problemów z pokonaniem BIG. Ich kolejnym rywalem będzie fnatic, które poradziło sobie z MIBR.

  • Denmark Astralis 16:4 Germany BIG

BIG rozpoczęło starcie na Overpassie po stronie atakującej i trzy pierwsze rundy wpadły na ich konto. Jak się okazało, to wszystko, na co było stać niemiecką formację. Od czasu zakupu pełnego ekwipunku to Astralis dyktowało warunki na mapie, a wyrównanie było tylko startem świetnej passy zespołu. Ekipa ze Skandynawii całkowicie przeważała nad rywalem, który nie potrafił przedrzeć się przez jej szczelną defensywę. Do końca połowy drużyna dowodzona przez gob b popisała się tylko jednym skutecznym atakiem, co oznaczało dla niej wynik 4:11 przed zmianą stron. Wejście w rolę antyterrorystów wcale nie pomogło BIG, które oddało pistoletówkę, a także dwie potyczki ze słabszym wyposażeniem. Astralis należycie wykorzystywało każdą możliwą sytuację i szybko zwyciężyło spotkanie 16:4.

  • Brazil MIBR 11:16 Sweden fnatic

Wydawało się, że początek spotkania będzie należał do MIBR. Drużyna z Brazylii wygrała pistoletówkę, a następnie powtórzyła sukces w pierwszym starciu z przewagą ekwipunku. Niespodziewanie, runda nr 3 padła już łupem fnatic, które nie posiadało karabinów. Zwycięstwo w takich okolicznościach musiało zmotywować szwedzki skład, ponieważ od tego momentu zdecydowanie przejął on inicjatywę. Xizt wraz z kolegami radzili sobie z każdą ofensywną próbą wroga, w większości przypadków nie pozwalając mu nawet na podłożenie ładunku. Dominacja przełożyła się na wysokie prowadzenie 12:3 do przerwy. Po zmianie stron MIBR walczyło o powrót, jednak ich przeciwnik bardzo szybko zapewnił sobie punkty meczowe na poziomie 15:6. Szwedzi mieli problemy z zakończeniem pojedynku, lecz ostatecznie wykorzystali szóstą szansę i wygrali 16:11.