Virtus.pro oraz AGO Gaming dopisały kolejne trzy punkty na swoje konta w dwudziestym szóstym sezonie ESEA MDL. PRIDE natomiast przegrało spotkanie z SuperJymy i kończy dzień z bilansem 2-1.

  • de_Inferno – France aAa 13:16 Virtus.pro Poland

Virtus.pro wygrało pistoletówkę po tym, jak Filip 'NEO' Kubski i Janusz 'Snax' Pogorzelski podzielili się wszystkimi pięcioma fragami. Niespodziewanie, Polacy potknęli się chwilę później, kiedy ich oponent grał force'a. aAa nie popełniło tego samego błędu i powiększyło prowadzenie do 3:1. Skład NEO zrewanżował się dopiero, gdy na tablicy wyników widniało 1:5. Niestety, wtedy powtórzył się scenariusz z błyskawicznym resetem. Francuzi uzyskali przewagę finansów i szybko zapewnili sobie zwycięstwo tej części Inferno na poziomie 8:2. Kolejna odpowiedź antyterrorystów nadeszła przy stanie 2:10. Po tym byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden, a to oznaczało rezultat 4:11.

Początek drugiej połowy poszedł po myśli Virtus.pro, które przed fullem zmniejszyło stratę do czterech oczek. Dobra gra terrorystów trwała także na pierwszej rundzie z pełnym wyposażeniem przeciwnika. Dali się przełamać dopiero, kiedy różnica między obiema drużynami wynosiła już tylko dwa punkty. aAa nie ponowiło jednak sukcesu i zostało zresetowane. To pozwoliło Polakom uzyskać przewagę ekonomiczną. Jak się okazało, potrafili ją wykorzystać i wyjść na prowadzenie. Szybko zapewnili sobie rundy mapowe na poziomie 15:13, a po chwili zwyciężyli Inferno wynikiem 16:13.

  • de_Train – Poland AGO Gaming 16:4 Gambit Kazakhstan

AGO Gaming rozpoczęło mapę od trzypunktowego prowadzenia po skutecznej pistoletówce i wykorzystaniu lepszego ekwipunku. Rewanż Gambit nadszedł na pierwszym fullu, ale zawodnicy tej ekipy zostali natychmiastowo przełamani. Polska formacja zdecydowanie przejęła inicjatywę i odpierała każdy atak przeciwnika. Zapewniła sobie zwycięstwo połowy, tracąc przy tym zaledwie jeden punkt. ,,Anioły” na tym nie poprzestały i ich dominacja została przerwana dopiero przy stanie 11:1. Wtedy Kazachowie się obudzili i dociągnęli passę do końca pierwszej części, przez co przed zmianą stron przegrywali 4:11.

Druga pistoletówka przybliżyła AGO Gaming do końcowego zwycięstwa. Polacy wykorzystali też przewagę wyposażenia i odskoczyli na dziesięć punktów. Starcie na fullu zapewniło im natomiast jedenaście szans na zakończenie mapy. Wykorzystali pierwszą z nich i pokonali Gambit wynikiem 16:4.

  • de_Mirage – Finland SuperJymy 16:14 PRIDE Poland

SuperJymy sięgnęło po pistoletówkę, choć Piotr 'morelz' Taterka był bliski ugrania clutcha 1 vs 4. Podłożenie bomby dało Polakom fulla w trzeciej rundzie i należycie to wykorzystali. Niestety, nie ponowili tego sukcesu, co pozwoliło fińskiej formacji przejąć inicjatywę. Kolejna odpowiedź PRIDE nadeszła przy stanie 1:5. Wkroczyli oni na zwycięską ścieżkę i kilka skutecznych ataków przełożyło się na remis 5:5. ,,Orły” się nie zatrzymywały i kolejne udane próby ofensywne zapewniły im wygranie połowy na poziomie 8:5. Dopiero dwie ostatnie rundy wpadły na konto zawodników broniących, przez co po wszystkich piętnastu wynikiem było 7:8 na ich niekorzyść.

Druga pistoletówka przyniosła remis 8:8, a moment później SuperJymy wyszło na dwupunktowe prowadzenie po wykorzystaniu lepszego wyposażenia. PRIDE odpowiedziało na pierwszym fullu. Po chwili Polacy zdołali wyrównać na poziomie 10:10. Wtedy się jednak potknęli, choć ich oponent posiadał słabszy ekwipunek. Takie zwycięstwo pomogło terrorystom przejąć inicjatywę. Zaczęli oni dominować rywala i przed zapewnieniem sobie punktów meczowych stracili zaledwie jedną rundę. ,,Orły” wzięły się w garść i obroniły trzy szanse SuperJymy, co oznaczało, że na rozstrzygnięcie musieliśmy poczekać do trzydziestej rundy. Ta wpadła na konto Finów i właśnie oni zakończyli mapę zwycięstwem 16:14.