Po czterech dniach potyczek w ESL Pro League S15 Ninjas in Pyjamas jest już pewne, że zakończy grupę A na pierwszym miejscu premiowanym bezpośrednim awansem do ćwierćfinału. Do play-offów z pozostałych dwóch pozycji dostało się fnatic i Entropiq.

Wczoraj byliśmy świadkami kolejnych spotkań w 15. sezonie ESL Pro League. Na LAN-ie w Düsseldorfie podczas zmagań w grupie A króluje Ninjas in Pyjamas i to już się nie zmieni. Niezależnie od rezultatów ostatniego dnia potyczek, podopieczni Daniela „djL” Narancica są pewni awansu do fazy pucharowej z pierwszej pozycji. Wszystko za sprawą ich czwartej wygranej z rzędu. Pokonali LookingForOrg, choć nie bez problemów, gdyż jedna z map wpadła na konto australijskiej paczki. Warto podkreślić, że od razu wskoczyli na listę ćwierćfinalistów – nie będą musieli rozgrywać pojedynku numer jeden, do którego przystąpią ekipy z drugich i trzecich miejsc.

Pełna seria BO3 towarzyszyła również fnatic, które rywalizowało z MOUZ. Nathan „NBK” Schmitt i spółka rozpoczęli to starcie w świetnej dyspozycji, która przełożyła się na zwycięstwo Nuke'a – 16:9. Inferno i Mirage w ich wykonaniu wyglądał za to dużo gorzej. Spowodowało to przebudzenie grona szkoleniowca Jamiego „keita” Halla, które zgarnęło wspomniane lokacje wynikami 16:10 oraz 16:8 i w efekcie zameldowało się w dalszym etapie EPL-a.

Do późna trwał trzeci sobotni mecz z udziałem G2 Esports Entropiq, od którego wiele zależało. W podstawowej piątce G2 nareszcie pojawił się prowadzący, który nie mógł wcześniej występować z drużyną przez koronawirusa. Powrót Aleksiego „Aleksib” Virolainena nie dał jednak jego formacji upragnionego triumfu – mimo, że było naprawdę blisko, aby międzynarodowy skład dopiął swego. Ostatecznie to zespół Dmitriy'ego „hooch” Bogdanova okazał się mocniejszy, ale droga do wygranej kosztowała go sporo sił. Rezultaty z map mówią same za siebie – Vertigo 20:22, Dust2 19:17, Nuke 16:13. Walka do końca nas nie zdziwiła, skoro Entropiq po tych zawodach przeszło do play-offów ESL Pro League S15.