Potyczka Astralis z Team Liquid wyłoni drugi zespół, który pożegna się z EPICENTER 2017. Duńczycy wciąż są faworytem spotkania, lecz wczorajszy występ z pewnością był dla nich rozczarowujący.
Astralis
2
Faza grupowa
EPICENTER 2017
Mecz grupy B
Inferno
(6:9; 10:2)
Train
(9:6; 7:6)
Team Liquid
0
Team Liquid rozpoczęło mecz od skutecznego ataku w pistoletówce. Amerykańska formacja błyskawicznie musiała jednak uznać wyższość rywala grającego force'a. Astralis uniknęło tego błędu i zaczęło budować przewagę. Terroryści ustabilizowali ekonomię przy stanie 1:4 i należycie wykorzystali posiadany ekwipunek. Kolejny okres solidnej ofensywy najpierw zapewnił im remis 4:4, a później zdołali nawet odskoczyć na dwa oczka. Końcówka także poszła im minimalnie lepiej, ponieważ w ostatnich pięciu rundach zdobyli trzy punkty, co przełożyło się na prowadzenie 9:6 przed zmianą stron.
Druga połowa szybko przyniosła wyrównanie przy wyniku 9:9. Stało się tak po skutecznej pistoletówce i potyczkach z lepszym uzbrojeniem w wykonaniu Astralis. Rewanż Liquid nadszedł na pierwszym fullu, lecz drużyna ta nie zdołała ponowić sukcesu i została zresetowana. To pozwoliło Duńczykom przybliżyć się do końcowego zwycięstwa na mapie oponenta. Przed kolejnym przełamaniem ekipa gla1ve'a uzyskała czteropunktową przewagę. Wymiana jeden za jeden oznaczała natomiast rundy meczowe na koncie zawodników atakujących. Wykorzystali pierwszą szansę i zakończyli Inferno wygraną 16:11.Astralis sięgnęło po pistoletówkę na drugiej mapie, a wygranie potyczek anty force oznaczało prowadzenie 3:0. Pierwszy full był kontynuacją dobrej passy Duńczyków. Team Liquid zrewanżowało się dopiero przy stanie 0:5. Amerykanie zostali natychmiastowo przełamani, przez co ich fundusze stały na niskim poziomie. Terroryści należycie to wykorzystali i przed kolejną odpowiedzią przeciwnika uciekli na sześć oczek. Skład Petera 'stanislaw' Jarguza zaczął walkę o powrót do spotkania i całkiem dobrze mu to wyszło. Najpierw zdobył trzy punkty z rzędu, a później połowa zakończyła się dwoma wymianami jeden za jeden. To oznaczało, że przed zmianą stron Liquid nieznacznie przegrywało 6:9.
Druga pistoletówka wpadła na konto amerykańskiego zespołu. Po chwili na tablicy wyników pojawił się remis 9:9. Co więcej, terroryści poradzili sobie również na pierwszym fullu i objęli prowadzenie. Astralis odpowiedziało przy stanie 9:11. Ponadto, duński skład przejął inicjatywę, szybko wyrównał, a później zaczął przybliżać się do zwycięstwa. Potyczki były bardzo wyrównane, lecz ostatecznie szły po myśli składu device'a. To przełożyło się na cztery rundy meczowe. Liquid obroniło jeden punkt, ale to wszystko, na co było ich stać. Antyterroryści odnieśli sukces i zakończyli Traina wygraną 16:12.Astralis wygrało z Liquid w meczu eliminacyjnym grupy B na EPICENTER 2017 i tym samym pozostało w turnieju. Dla amerykańskiego składu odpadnięcie tak wcześnie może być rozczarowujące. Duńczycy natomiast wciąż są w walce o playoffy i w decydującym spotkaniu zmierzą się z przegranym starcia G2 Esports vs. North.
Wszystkie informacje dotyczące EPICENTER 2017 znajdziecie na naszej podstronie.