Wszystko poszło zgodnie z planem – Envy z łatwością pokonało Yeah w drugim meczu grupy B ESL One: Road to Rio. Bardzo dobry mecz rozegrał Michał „MICHU” Muller.
Envy 2:0
Yeah (Mirage 16:2, Nuke 16:2)
Dawno nie oglądaliśmy tak perfekcyjnego Envy. Zespół MICHA w ostatnim czasie ma sporo problemów z wygrywaniem, w meczu z Yeah jednak wszystko zagrało tak jak należy. Efekt? Dwie błyskawiczne mapy. Na Mirage'u Envy od samego początku dominowało przeciwnika i nawet przez moment nikt nie miał wątpliwości, jak to spotkanie się zakończy. Świetnie z entry-fragami radził sobie MICHU, który był autorem aż pięciu pierwszych zabójstw. Ponadto Polak zdobył łącznie 19 fragów i na serwerze tylko Nifty był od niego lepszy, ale jedynie o jeden punkt.
Początek drugiej mapy mógł być zaskakujący, bowiem Yeah niespodziewanie wyszło na prowadzenie 2:0. Kto jednak oczekiwał większej niespodzianki, ten musiał się srogo zawieść. Od 3. rundy Envy zdominowało kompletnie rywala i wygrało kolejnych szesnaście punktów! Jak zaprezentował się MICHU? Trochę gorzej, bo miał „jedynie” 15 fragów. Z formą wystrzelił za to Calyx, który był absolutnym liderem drużyny i z ratingiem 2.12 nie miał sobie równych na serwerze.
Zwycięstwo oznacza, że Envy po drugiej kolejce wskakuje na 3. miejsce w tabeli. Szczególnie ważne były dwie wysokie wygrane, biorąc pod uwagę rundy. To bowiem ma znaczenie w szeregowaniu tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że zespół MICHA grał tylko na Yeah. W następnej kolejce przyjdzie pora na zmierzenie się z Liquid. Tutaj może nie być już tak kolorowo, bo Amerykanie są kilka półek lepszą drużyną, niż Yeah.