W ostatnim spotkaniu dzisiejszego dnia walczyć będzie nasza rodzima formacja Virtus.pro, która stoczy bój przeciwko francuskiej formacji G2 Eports.

  1. Poland Virtus.pro odrzuca Dust2
  2. France G2 odrzuca Mirage
  3. Poland Virtus.pro odrzuca Overpass
  4. France G2 odrzuca Cobblestone
  5. Poland Virtus.pro odrzuca Cache
  6. Mapą spotkania będzie Nuke

Nasi rodacy wygrali swoje wczorajsze starcie, w którym walczyli z formacją OpTic na mapie Cobblestone. Po słabym rozpoczęciu tamtego spotkania końcówka należała do polskich zawodników, którzy ostatecznie przeważyli szalę na swoją strone i wygrali tę batalię. Teraz podopieczni Jakuba 'kubena' Gurczyńskiego muszą zmierzyć się z francuskim G2, z którym walczyć będą na mapie Nuke, na której Polacy zazwyczaj prezentowali się całkiem dobrze. W roli terrorystów reprezentanci Virtus.pro nie zaczęli jednak najlepiej, stracili już na początku pierwszej rundy kluczowego zawodnika i musieli improwizować, przez co szybko zostali wyeliminowani. W kolejnym pojedynku niewiele zabrakło, by zdobyć pierwszy punkt, bowiem Wiktor 'TaZ' Wojtas prawie obronił podłożoną bombę pozostając ostatnim żywym zawodnikiem swojej drużyny przeciwko trzem rywalom, jednak zdołał zabić tylko dwóch. Zaledwie chwilę po tym ponownie Wiktor, tym razem wraz z Filipem 'NEO' Kubski, został bohaterem swojego zespołu, zdobywając pierwszy punkt na konto Virtusów. Chwilę później to Filip zrobił ogromną robotę dla swojego zespołu, pozostając przy życiu w starciu z trzema antyterrorystami. Jeżeli już na początku mieliśmy tyle momentów pełnych emocji, to reszta spotkania nie mogła być nudna. Przez dłuższą chwilę organizatorzy rozwiązywali problemy techniczne, przez co gracze mogli odrobinę swojego skupienia, jednak po powrocie do gry nie było tego widać po naszych rodakach, którzy doprowadzili do wyrównania. W dwunastej rundzie niesamowitą akcję wykonali Wiktor 'TaZ' Wojtas oraz Janusz 'Snax' Pogorzelski, którzy we dwójkę rozprawili się z pięcioma żyjącymi antyterrorystami. Na chwilę przed zmianą stron Francuzi doprowadzili do wyrównania i to właśnie do nich należało ostatnie zdanie, bowiem na półmetku objęli prowadzenie z wynikiem 8:7.

Drugą połowę zdecydowanie lepiej rozpoczęli francuscy zawodnicy, którzy w roli terrorystów bez większych problemów zdołali wykonać swoje cele. Dzięki zdobytej przewadze ekonomicznej naszym rywalom udało się zdobyć kolejne dwie rundy, jednak ich seria zakończyła się w momencie zakupienia pełnego wyposażenia przez reprezentantów Virtus.pro. Pierwsza batalia z pełnym wyposażeniem przyniosła ze sobą również tryumf w kolejnej. Wtedy do głosu ponownie doszli francuscy gracze, którzy zdobyli aż cztery rundy przewagi, co w końcowej części spotkania jest bardzo groźnym wynikiem. Jednak doświadczenie naszych rodaków nie pozwoliło im podłamać się w takim momencie i zaczęli oni odrabiać straty. Wręcz z łatwością przychodziły im eliminacje swoich przeciwników, którzy nie mogli znaleźć sposobu na antyterrorystów. Problemy zaczęły się w rundzie, której stawką było wyrównanie wyniku oraz zniszczenie ekonomi Francuzów. Wtedy znakomitą obroną podłożonej bomby popisał się Adil 'ScreaM' Benrlitom, zdobywając piekielnie ważny czternasty punkt na konto swojego zespołu. Lecz po tym Polacy bez problemów odparli natarcie terrorystów, którzy po przegranym pojedynku nie mieli żadnych pieniędzy na zakup broni. Wreszcie Virtus.pro doprowadziło do wyrównania, jednak w tym momencie nie było już miejsca na błędy, bowiem na tablicy widniał wynik 14:14. Końcówka zapowiadała się bardzo ciekawie… W przedostatniej rundzie było naprawdę bardzo blisko, bowiem francuscy zawodnicy postawili naszych rodaków w nieciekawej sytuacji, jednak wtedy od tyłu zaszedł ich nasz kapitan, zdobywając piętnastą rundę na konto polskiego zespołu. Ostatecznie to właśnie Polacy wygrywają to pełne emocji starcie! A już jutro powalczą o awans do półfinału, rywala jeszcze nie znamy.

Poland Virtus.pro 16:14 G2 Esports France (7:8; 9:6)