Nadszedł czas na najbardziej wyczekiwany mecz przez polskich kibiców – Virtus.pro kontra Ninjas in Pyjamas. Jedne z najsilniejszych drużyn podczas DreamHack Masters Malmö walczą o zostanie w turnieju. Oto, jak przebiegło całe spotkanie:
Wybór mapy:
NiP odrzuciło Overpass
Virtus.pro odrzuciło Dust2
NiP wybrało Cache
Virtus.pro wybrało Train
NiP odrzuciło Inferno
Virtus.pro odrzuciło Cobblestone
Mirage został wylosowany
- de_cache
Ostatni mecz tego wieczoru rozpoczynamy nożówką, w której to Virtus.pro zdobyło zwycięstwo i wybrało stronę antyterrorystów. Mimo wszystko, pierwsze starcie pistoletowe trafia na konto Ninjas in Pyjamas. To był pierwszy sygnał dla Naszych rodaków, że mecz z pewnością nie będzie łatwy (3-0). W czwartym starciu jednak na spokojnie Virtus.pro zniszczyło swoich przeciwników, bez strat w swoim składzie (3-1). Ninjas in Pyjamas gra bardzo powoli wyczekując możliwe skrócenie rywali i dopiero w ostatnich chwilach decydując się na wejście na dany bomsbite. Póki co, bez problemów polscy zawodnicy odpierali atak terrorystów i doprowadzili do remisu 3-3. Problemy pojawiły się dopiero podczas czwartej rundy, gdzie Polacy zmuszeni do gry „eco round” oddali ważny punkt. Szwedzi zaczęli pomału oddalać się ze swoim wynikiem. Na swojej mapie czuli się wyjątkowo dobrze (7-3). Virtusi po wzięciu taktycznej pauzy nie ugrali jednak ani jednej rundy więcej. Pierwsza część spotkania kończy się rezultatem 12-3 dla Szwedów.
Druga z rzędu runda pistoletowa trafiła na konto reprezentantów Polski. Szybkie wejście ma bombsite A oraz podłożenie bomby zagwarantowały im doskonały start. To dobra informacja dla Naszej drużyny, umożliwiająca dogonienie szwedzkich przeciwników (12-6). Jeszcze nie wszystko było stracone, jednak Polacy musieli bardzo uważać. Na szczęście, sytuacja wskazywała na to, że de_cache nie zakończy się tak szybko. Virtus.pro zaczęło powracać do meczu i walczyć o comeback. NiP nie potrafiło zdobyć ani jednego punktu po stronie broniącej, oddając Naszym zawodnikom sześć rund (12-9). Emocje sięgały zenitu. Do końca nie wiadomo było kto zgarnie ważny punkt mapowy. Finalnie, po zwycięstwo sięgnęła drużyna Ninjas in Pyjamas wynikiem 16-12.
- de_train
Polacy postanowili zmierzyć się ze Szwedami na de_train. Bez wątpienia, jest to jedna z najmocniejszych map Virtus.pro. Runda pistoletowa należała jednak do Ninjas in Pyjamas. Ponownie to właśnie oni jako pierwsi wchodzą lepiej w spotkanie. Historia lubi się powtarzać. W czwartej rundzie, podobnie jak to było na mapie de_cache Virtusi zgarnęli swój pierwszy punkt. Jeśli polscy gracze chcieli jeszcze powalczyć, musieli pokazać siłę podczas pierwszej połowy (6-1). Ninjas in Pyjamas zdobywając pierwszą mapę przede wszystkim zdobyli przewagę psychiczną nad Polakami. Na koncie Virtusów wciąż nie było dostatecznych środków by móc mierzyć się ze Szwedami. NiP zbliżało się do zwycięstwa. Doskonale wiedzieli jak taktycznie zachować się względem Naszych rodaków. Każdy ruch był przemyślany i spokojny. Połowa kończy się wynikiem 10-5.
Kolejna, lecz miejmy nadzieję, że nie ostatnią pistoletówkę zdobyli zawodnicy Ninjas in Pyjamas. Gdyby polski skład miał w rękach pierwszą rundę, bez trudu mógłby jeszcze powalczyć o comeback (13-5). Za każdym razem Virtusi byli bardzo blisko wygranych starć, jednak to nie wystarczyło (14-6). W powietrzu czuć było koniec tego meczu i tym samym ćwierćfinałów. Zaledwie dwa punkty dzieliły ich od końca spotkania. Polacy próbowali walczyć. Po stronie terrorystów, atakującej czuli się lepiej i pewniej (14-10). Mimo że, wiele Nam brakowało, pomału budziła się nadzieja. Niestety, zabrakło czasu i motywacji na samym początku rozgrywki. Mapa kończy się wynikiem 16-12.