Kolejny mecz ćwierćfinałowy DreamHack Masters Malmö, dwie duńskie formacje, a zwycięsko z niego ku zaskoczeniu wielu widzów wyszło Team Dignitas.

Pierwsza runda rozbawiła Andersa, bowiem tenzki, mimo presji wywołanej przez trzech przeciwników znajdujących się w zasięgu  wykorzystał smoke'a leżącego w pobliżu bomby, żeby ją rozbroić. Nie spodobało się to reprezentantom Astralis, czego potwierdzeniem było zdobycie punktu mimo mniejszej ilości funduszy. Na tym jednak się nie skończyło, ponieważ cajunb dwoma świetnymi strzałami w głowę zapewnił kolejną rundę swojej drużynie. Dopiero po zakupie karabinów dignitas udało się zmniejszyć dystans, a w dużej mierze przyczynił się do tego k0nfig, który sam obronił bombiste B. Walka była niezwykle wyrównana, aż do wyniku 5:5 – później formacja Lauridsena oddalała się od oponenta. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 9:6.

Tym razem podopieczni realitiona nie popełnili tego samego błędu i zanotowali „pistoletówkę” na swoim koncie, co pozwoliło im na zdobycie kolejnych rund, a w konsekwencji  doprowadziło do remisu. Reprezentanci brytyjskiej organizacji zdecydowali się na zmianę tempa gry, w skutek czego ponownie objęli prowadzenie. Passa trwała, dlatego też Astralis postanowiło zarządzić taktyczną przerwę, aczkolwiek nie przyniosło to oczekiwanego efektu. Dignitas w dalszym ciągu „rozdawało karty”,  a spotkanie zakończyło się wynikiem 16:9.