Bubzkji przyznał, że jest zdruzgotany faktem, że nie zagra na PGL Major Sztokholm. 23-latek został przeniesiony na ławkę rezerwowych Astralis na dwa tygodnie przed startem turnieju.

Nie ma co się dziwić Bubzkjiemu. Już dawno wiele osób twierdziło, że Astralis marnuje potencjał 23-latka. Ten początkowo był szóstym graczem zespołu, ale występował tylko na Nuke’u. Wszystko zmieniło się, gdy w kwietniu tego roku z drużyny odszedł dev1ce. Wówczas to właśnie były zawodnik MAD Lions  wskoczył na dobre do pierwszego składu. Duńczycy mieli jednak jeden poważny problem – ciągle brakowało im snajpera.

Tego sprowadzili dopiero w lipcu. Wtedy szeregi Astralis zasilił niedoświadczony Lucky. Od tego czasu Astralis regularnie korygowało składem. Najpierw na ławkę rezerwowych przeszedł Xyp9x, a następnie gla1ve, który oczekiwał narodzin swojego pierwszego dziecka. Jak wiadomo podczas Majora nie można dokonywać zmian w składzie, ani powołać sześciu graczy, a więc organizacja była zmuszona pominąć w swojej kadrze jednego zawodnika. Niespodziewanie duńska formacja zdecydowała przenieść na ławkę rezerwowych Bubzkjiego, który w ostatnich miesiącach grał naprawdę świetnie.

„Jestem zdruzgotany, że zostałem pominięty. Stracenie szansy na mojego pierwszego Majora i brak możliwości gry przed publicznością boli, ale niestety jest tylko 5 miejsc.” – pisze na swoim Twitterze Bubzkji.

Decyzja Astralis jest naprawdę dziwna, ponieważ mało prawdopodobne jest, aby Xyp9x, dupreeh oraz Magisk zdecydowali się przedłużyć swój kontrakt. Dlaczego więc organizacja pominęła Bubzkjiego na rzecz któregoś z zawodników, który raczej nie będzie już częścią zespołu w 2022 roku? Niewykluczone, że w ten sposób  organizacja chce przekonać swoje legendy do pozostania w drużynie.