Wraz z końcem 11. sezonu ESL Pro League poznaliśmy także MVP turniejów w Europie i Ameryce Północnej. Ten tytuł otrzymali Ludvig „Brollan” Brolin i Jonathan „EliGE” Jablonowski.

MVP Europy – Brollan

Najlepszym graczem rozgrywek europejskich został zawodnik fnaticBrollan. 17-latek był kluczem do ostatecznego zwycięstwa swojej drużyny, a w finale razem z Krimzem był najlepszą postacią na serwerze. To właśnie ze swoim kolegą z drużyny oraz z Robinem „ropz” Koolem konkurował o tytuł MVP. Ostatecznie portal HLTV tę nagrodę przyznał właśnie Brollanowi, dla którego jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w karierze.

17-letni supertalent to zdecydowanie złoty strzał dla fnatic. Organizacja sprowadziła  zawodnika już w październiku 2018 roku, ale dopiero teraz zaczyna zbierać plony jego talentu. Jak Brollan prezentował się indywidualnie w trakcie turnieju? Rozegrał łącznie 34 mapy, osiągnął średni rating na poziomie 1.13 i miał k/d wynoszące +62 fragi. Dla porównania Krimz miał k/d +94 oraz rating 1.15, ale HLTV uznało, że Brollan odegrał ważniejszą rolę w kluczowych momentach turnieju. Mimo znakomitej dyspozycji 17-latka, jego przyszła forma stoi pod znakiem zapytania. Szwed bowiem słynął z tego, że znakomicie posługiwał się SG 553, chociażby dupreeh wskazał właśnie na Brollana, gdy mówił o graczach, którzy skorzystali na meta-kriegu. Jak wiadomo, karabin ten otrzymał w zeszłym tygodniu potężnego nerfa. Pytanie jak Brollan odnajdzie się w nowej rzeczywistości.

MVP Ameryki Północnej – EliGE

EliGE to stary wyjadacz jeśli mówimy o nagrodach MVP. Dla Amerykanina to czwarte wyróżnienie tego typu w karierze. Za 22-latkiem kolejny znakomity turniej, wystarczy powiedzieć, że Jablonowski był liderem w 14 różnych kategoriach, w tym w tych najważniejszych czyli: rating 1.27, k/d +84, ADR 90.5 i KPR 0.82. O tytuł MVP rywalizował z nim jeszcze Keith „NAF” Markovic, który zaliczył świetny występ w finale przeciwko Evil Geniuses. Kanadyjczyk nie prezentował jednak tak równej formy na przestrzeni całego sezonu, co EliGE.