Nie będzie powrotu na szczyt MIBR-u, będzie za to powrót Evil Geniuses. Amerykańsko-europejski skład wygrał z Brazylijczykami 2:0 w finale i został mistrzem BLAST Premier Spring 2020 Americas Finals.
MIBR 0:2
Evil Geniuses (Dust2 14:16, Inferno 15:19)
Spotkanie finałowe rozpoczęło się od Dusta2 – wybranego przez MIBR. Brazylijczycy jednak zaczęli fatalnie – przegrywali niemal wszystkie rundy i na początku spotkania tracili do rywala aż siedem punktów. Niezła końcówka pierwszej połowy uratowała ich przed blamażem, ale i tak wynik nie napawał optymizmem – 6:9.
Po zmianie stron Evil Geniuses wróciło jednak do na zwycięską ścieżkę. Amerykański skład i CeRq czuli się świetnie po stronie atakującej, punktując słabości rywali w obronie. Efekt? Wysokie prowadzenie 15:6 i aż dziewięć rund meczowych. Brehze i spółka chyba się jednak za bardzo rozluźnili i zaczęli napawać przedwcześnie zwycięstwem. W rezultacie zaczęły się potknięcia, a kto jak kto, ale MIBR lubi i potrafi wracać z nawet najgorszych rezultatów. Udowadniał to nie raz FalleN i dzisiejszej nocy weteran CS:GO postanowił po raz kolejny przypomnieć o sobie. Snajper grał wspaniale, heroicznie broniąc bombsite'u A. Ostatecznie marsza Latynosów zakończył się w najgorszym możliwym momencie – w 30. rundzie, kiedy już mieli remis na wyciągnięcie ręki. Brazylijczycy przede wszystkim przy wyniku 14:15 popełnili szereg błędów – przegrali kompletnie walkę o środek i wychylali na pozycje, na których EG zastawiło pułapki. Tym samym to Amerykanie wygrali Dusta2 16:14. Był to przede wszystkim występ indywidualności – FalleN z 30 fragami ścigał się z Brehzem, który zdobył 29 trafień. Nie gorzej zagrali dublerzy – kNgV (25 killi) i CeRq (26).
Rywalizacja przeniosła się na poletko Evil Geniuses czyli Inferno. Tu oglądaliśmy całkiem odmienny scenariusz – to MIBR zaliczył lepszy start, prowadząc nawet 5:2. Późniejszy etap rozgrywki był jednak gorszy w wykonaniu Brazylijczyków, co wykorzystali gracze EG, wygrywając pierwszą połowę 9:6.
Po zmianie stron MIBR wrócił jednak do wygrywania i dogonił rywala, a później nawet wyprzedził przeciwnika wynikiem 11:9. Evil Geniuses nie zamierzało dać za wygraną – efektownym clutchem popisał się chociażby Brehze, który wygrał sytuację 1vs2 i dał remis swojej drużynie. MIBR jednak nadal naciskał, a dokładniej robił to jeden gość – TACO – który rozgrywał jedną z najlepszych map w życiu. 25-latek niezależnie co trzymał w dłoniach, czynił z tego maszynką do zabijania. Jego samotny bój wsparł w kluczowym momencie kNgV – w 30. rundzie bez pardonu wjechał na bombsite A, zapewniając drużynie dogrywkę. W niej Brazylijczykom, a zwłaszcza TACO zabrakło już pary – de Melo w regulaminowym czasie gry zdobył 34 fragi, a w dogrywce dorzucił jedynie dwa trafienia. To był właśnie klucz do zwycięstwa Evil Geniuses – uziemić w końcu TACO. Amerykanom się to udało, a do wygranej 19:15 poprowadził ich CeRq, zdobywając 28 fragi.
Evil Geniuses tym samym zostało mistrzem Ameryki Północnej, wzbogacając się przy tym o 160 tysięcy dolarów i awansując na globalne finały BLASTA. MIBR musi zadowolić się drugim miejscem i czekiem na 65 tysięcy amerykańskiej waluty.
Polska transmisja turniejów BLAST odbywa się na oficjalnych kanałach ESPORT NOW na platformach Twitch, Youtube i Facebook, a całość komentują między innymi Olek „Vuzzey” Kłos, Radosław ‘Mad1’ Florkowski, Adam ‘Destru’ Gil, Oskar ‘Deerfluffy’ Formella oraz Jakub ‘Swelder’ Grzegorski. Partnerem polskiej transmisji są Media Expert oraz forBET.