Tydzień – tyle trwało panowanie fnatic w światowym rankingu HLTV. Dzisiaj wszystko wróciło do normy – Astralis znowu jest numerem jeden. Do TOP30 wskoczyli za to gracze Envy.
Na światowej scenie nadal brak wielkich przetasowań. Na pozycję lidera wrócili gracze Astralis, którzy przeskoczyli fnatic i Natus Vincere. Rosjanie z resztą muszą się martwić o swoją pozycję numer 3, bo mają zaledwie 11 punktów przewagi nad mousesports. W TOP10 jeszcze jedna zmiana – FaZe zamieniło się miejscami z Evil Geniuses. Ciekawiej robi się w dalszej części rankingu – MIBR wciąż pnie się do góry i obecnie zajmuje już 14. miejsce. Duże skoki, bo o cztery miejsca wykonali gracze Cloud9 (20.) i ENCE (21.). Największy awans zaliczyli jednak zawodnicy Envy. MICHU i spółka awansowali aż o 10 pozycji i zajmują obecnie 29. lokatę. Jest to debiut nowego składu Envy w TOP30. Na tak dobre miejsce wpłynął zapewne świetny ESL One: Road to Rio. Przypomnijmy, że ekipa Polaka awansowała w turnieju do play-offów.
Astralis (+2)
fnatic (-1)
Natus Vincere (-1)
mousesports (-)
Liquid (-)
G2 (-)
FaZe (+1)
Evil Geniuses (-1)
Vitality (-)
100 Thieves (-)
Co słychać na polskiej scenie? AVEZ ponownie jest najwyżej notowaną drużyną w kraju – jest to jednak nadal słaby wynik, bo Ośmiornice zajmują dopiero 51. miejsce. Trwa także pikowanie Jastrzębi z AGO – Furlan i spółka zajmują już wstydliwe 64. miejsce. Dla porównania – jeszcze w styczniu drużyna pukała do TOP30. Póki co zmiany jednak nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.
29. /
Envy/MICHU (+10)
35. /
Sprout/dycha, snatchie (-2)
45. /
Secret/tudsoN (+11)
51. AVEZ (+6)
64. x-kom AGO (-11)
88. Pompa (+5)
101. Illuminar (+10)
103. PACT (+3)
129. Wisła Kraków (+27)