Według niepotwierdzonych informacji, Aristocracy chce wycofać się z esportu i porzucić swój skład CS:GO. TaZ i spółka mieliby dalej grać razem.

Najpierw Team Kinguin, a następnie devils.one… Skład, który przez pewien okres uważany był za jeden z najlepszych na polskim podwórku, już dwukrotnie zmieniał swoje barwy. Ostatnie przeniesienie pod banderę Aristocracy, organizacji finansowanej przez Codewise, zwiastował długą współpracę, na którą liczyli zarówno gracze jak i fani. Zawodnicy z Wiktorem „TaZem” Wojtasem na czele obiecywali stały rozwój i pewne kroczenie w stronę światowej czołówki.

Jednak na chwilę obecną obietnice nie znalazły swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości, a Aristocracy nie tylko straciło swoją pozycję na arenie międzynarodowej, ale też i w naszej nadwiślańskiej krainie. Przegrana na Virtus.pro w finale Polskiej Ligi Esportowej Wiosna 2019, a następnie porażka w półfinale Games Clash Masters 2019 są dowodami problemów, które istnieją wewnątrz obecnego składu Arcy.

Według informacji podanych przez portal eweszlo.pl, Aristocracy miałoby zakończyć współpracę z drużyną TaZa, a wszystko przez przedwczesne wycofanie się inwestora marki – Codewise. Początkowe plany obejmowały roczny okres finansowania. Jednak co ciekawe, zawodnicy wciąż chcą grać ze sobą i nie planują zmian kadrowych, lecz będą musieli znaleźć nowy „dach nad głową”.

Trudno spodziewać się, że skład reprezentujący Aristocracy zdecyduje się grać dla jednej z polskich organizacji. Jednak mogą postarać się o wsparcie nowej marki, podobnie jak zrobił to Grzegorz „SZPERO” Dziamałek, któremu udało się nawiązać współpracę z Wisłą All in! Games Kraków. Podobną drogę obrał wcześniej skład Macieja „destroja” Deorockiego, który przejęła firma CLEANT wykonując swój pierwszy krok na esportowej scenie.