AGO Esports pozostaje w walce o IEM Katowice. Polska drużyna pokonała BIG po znakomitym powrocie na trzeciej mapie. Półfinałowym rywalem składu Furlana będzie Epsilon.

Germany BIG

1

Faza pucharowa
Farmskins Championship #2
Ćwierćfinał

Cache
(4:11; 7:5)

Train
(11:4; 5:8)

Cobblestone
(12:3; 2:13)

AGO Esports Poland

2

Pierwsza mapa rozpoczęła się od wygranej przez BIG pistoletówki. Terroryści nie potrafili jednak ponowić swojego sukcesu i potknęli się już moment później, kiedy ich rywal grał force'a. AGO Esports uniknęło tej samej pomyłki, dzięki czemu spokojnie wyszło na prowadzenie. Co więcej, ich przeciwnikowi nie pomagał nawet pełny ekwipunek. Niemiecka formacja skutecznie się zrewanżowała dopiero przy stanie 1:5, lecz po tym znów spotkał ją natychmiastowy rewanż. Kolejne udane obrony zapewniły Polakom zwycięstwo połowy, kiedy na tablicy wyników widniało 8:2. Końcówka pierwszej części Cache'a była nieco bardziej wyrównana, jednak nawet to nie zmniejszyło straty BIG. Furlan i spółka wygrali trzy z pięciu ostatnich starć i przed zmianą stron prowadzili 11:4.

Druga pistoletówka przybliżyła AGO do tryumfu na mapie wybranej przeciwnika. Co więcej, terroryści zdołali wykorzystać przewagę wyposażenia, dzięki czemu ich przewaga wzrosła do dziesięciu oczek. Po tym byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden, co mogło oznaczać bardzo szybki koniec meczu. BIG wzięło się jednak do roboty i podjęło próbę comebacku. Mimo, że nie udało im się tego dokonać, trzeba ją ocenić pozytywnie, ponieważ obronili aż sześć rund mapowych przeciwnika. Ostatecznie, Polacy wygrali tę lokację wynikiem 16:11.BIG zaczęło drugą mapę nieco lepiej, niż pierwszą. Niemcy ponownie wygrali pistoletówkę, tym razem po stronie broniącej, a także zdołali pokonać rywala w starciach z lepszym uzbrojeniem. AGO Esports odpowiedziało od razu po uzyskaniu karabinów. Polski skład dał się przełamać, lecz go do nie podłamało i ich rewanż był równie szybki. Seria udanych ataków nie trwała jednak długo. Przy stanie 4:4 to antyterroryści przejęli inicjatywę. Ich świetna gra defensywna odpierała każdy atak przeciwnika. To przyniosło efekt w postaci pewnego zwycięstwa tej połowy Traina na poziomie 8:4. Ponadto, ekipa tabseNa na tym się nie zatrzymała i jej dominacja trwała już do końca, co dało rezultat 11:4.

Po zmianie stron różnica między obiema drużynami uległa zmniejszeniu. AGO Esports najpierw poradziło sobie w pistoletówcę, a później ugrało też potyczki anty force oraz anty eco. Pierwszy w tej części Traina full sprawił, że BIG mogło zacząć czuć oddech rywali na plecach. Niemcy przebudzili się w niemalże ostatniej chwili, ponieważ przy stanie 11:9. To jedno zwycięstwo pomogło im nieco odechnąć i ponownie zaczęli przybliżać się do tryumfu. Polacy walczyli o wyrównanie, lecz w najlepszym wypadku, potrafili się zbliżyć do przeciwnika na dwa oczka. Skład gob b zapewnił sobie trzy rundy mapowe, po czym wykorzystał pierwszą z nich i zakończył mecz zwycięstwem 16:12.Decydująca lokacja rozpoczęła się od skutecznego ataku AGO Esports. Na ich nieszczęście, już moment później dali się przełamać, kiedy ich przeciwnik rozgrywał force'a. BIG spokojnie uniknęło tego błędu, dzięki czemu ich prowadzenie wzrosło do 3:1. Terroryści nie radzili sobie z defensywą wroga nawet po uzyskaniu pełnego ekwipunku. Skuteczny rewanż nadszedł dopiero, kiedy na tablicy wyników widniało 1:6. Skład Mateusza 'TOAO' Zawistowskiego potknął się jednak po raz kolejny, co otworzyło oponentowi drogę do powiększenia przewagi. Niemcy wyśmienicie wykorzystali daną im szansę i od stanu 6:2 oddali do końca połowy tylko jeden punkt. To oznaczało, że wynikiem po piętnastu rundach było 12:3.

AGO rzuciło się do odrabiania strat od początku drugiej części Cobblestone'a. Pistoletówka i dwa następne starcia były pierwszym sukcesem w drodze po comeback. Polacy odparli także ofensywę rywala, kiedy ten dostał w dłonie karabiny. Prezentowali się naprawdę wyśmienicie, co doskonale odzwierciedlała cały czas malejąca różnica między obiema stronami. Bardzo duże znaczenie miała runda nr 22, kiedy TOAO wyeliminował wroga w niekorzystnej sytuacji liczebnej, przez co BIG nie miało już czasu na podłożenie ładunku. Świetna walka sprawiła, że AGO wyszło na upragnione prowadzenie 13:12. Końcówka również trzymała w napięciu, ponieważ polska formacja oddała jeden punkt, lecz później zdołała zapewnić sobie dwie szanse na zwycięstwo. Wykorzystała właśnie tę ostatnią, dzięki czemu mogła cieszyć się z tryumfu 16:14.