Call of Duty League wróciło na początku grudnia razem z nowymi rosterami, a jakby tego było mało – do sieci wyciekła tabela z rzekomymi pensjami wszystkich graczy CDL. I nie, to nie jest kolejny randomowy spreadsheet z X, który znika po godzinie. Część danych została potwierdzona półoficjalnie przez ludzi z wewnątrz sceny, m.in. przez ZooMaa i Lqgenda. Liga i organizacje oczywiście milczą, więc formalnie trzeba to traktować ostrożnie. Ale bądźmy szczerzy – nikt nie dementuje liczb, tylko ich nie komentuje. To też jest odpowiedź.
Riyadh Falcons: pieniądze z innej galaktyki
Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości, kto rozdaje karty w CDL, to Riyadh Falcons właśnie je rozwiali. Według wycieku roczny budżet płacowy tej drużyny to około 1,7 mln dolarów na czterech zawodników. To są liczby, które jeszcze kilka lat temu w CoD-zie po prostu nie istniały. Największy szok? Cellium.
McArthur „Cellium” Jovel ma rzekomo zarabiać 850 tysięcy dolarów rocznie. Tak, połowę całego budżetu zespołu. Jego kontrakt jest większy niż łączna pula płac kilku organizacji w lidze i praktycznie dorównuje całemu rosterowi G2 Minnesota. To już nie jest esportowy kontrakt – to kontrakt gwiazdy sportu premium.
Dysproporcje? To mało powiedziane
Najbardziej absurdalne w tym wszystkim nie jest nawet to, ile zarabia Cellium, tylko jak wygląda rozjazd wewnątrz jednego zespołu. Według tabeli zarabia on około sześć razy więcej niż KiSMET, jego teammate. To nie jest różnica „gwiazda vs solidny support”. To jest korporacyjny CEO vs junior na etacie.
Dla porównania: HyDra i Scrap, dwie największe twarze Los Angeles Thieves, mają kontrakty po 450 tys. dolarów. To i tak kosmos, ale nadal prawie dwa razy mniej niż Cellium. A mówimy o graczach, którzy realnie wygrywają mecze i turnieje.
Minimum ligowe i smutna rzeczywistość dołu tabeli
Na drugim końcu skali mamy Carolina Royal Ravens. Trzech ich zawodników ma zarabiać około 60 tys. dolarów rocznie, czyli praktycznie minimum ustalone przez Activision (59 tys.). To są pieniądze, które w kontekście życia w USA – zwłaszcza przy ciągłych bootcampach i podróżach – nie robią z ciebie bogacza, tylko pozwalają przetrwać.
Średnia pensja w lidze według wycieku to ~181,5 tys. dolarów, a mediana 150 tys. I tu warto się na chwilę zatrzymać: mediana mówi więcej niż średnia. Oznacza to, że garstka absurdalnie wysokich kontraktów sztucznie pompuje obraz całej ligi, podczas gdy większość graczy żyje zupełnie inną rzeczywistością.
CDL na tle innych lig – Europa wygląda zdrowiej
Dla kontekstu: w LEC-u (League of Legends Europa) średnia pensja to około 240 tys. euro, a mediana 170 tys. euro. Czyli więcej niż w CDL, ale – co ważniejsze – rozstrzał jest mniejszy. Tam system działa stabilniej, organizacje nie muszą licytować się jak na aukcji sztuki nowoczesnej.
CDL tymczasem wygląda jak liga, w której kilka projektów na sterydach finansowych ciągnie całość w jedną stronę, a reszta próbuje nie utonąć.
Top 10 najlepiej opłacanych graczy (wg wycieku)
- Cellium (Riyadh Falcons) – 850 000 $
- Scrap (Los Angeles Thieves) – 450 000 $
- HyDra (Los Angeles Thieves) – 450 000 $
- Pred (Riyadh Falcons) – 450 000 $
- Shotzzy (OpTic Texas) – 425 000 $
- Simp (FaZe Vegas) – 350 000 $
- Dashy (OpTic Texas) – 350 000 $
- aBeZy (Los Angeles Thieves) – 300 000 $
- Drazah (FaZe Vegas) – 285 000 $
- Huke (OpTic Texas) – 280 000 $