Wygląda na to, że Electronic Arts ponownie odstawiło serię Dead Space na boczny tor. Tak przynajmniej twierdzi sprawdzony insider Tom Henderson, który dotarł do informacji z wewnątrz firmy. Według jego źródeł EA nie planuje ani remasterów, ani remake’ów, ani tym bardziej nowych odsłon – marka ma po prostu leżeć i czekać na lepsze czasy. Brzmi znajomo? Dokładnie taki los spotkał już Command & Conquer, Burnout, Dante’s Inferno czy Medal of Honor.
„Wstrzymane”. Ulubione słowo EA?
Jak twierdzą źródła Insider Gaming, wewnętrzne dokumenty jasno sugerują, że Dead Space został „wstrzymany”, a to w korporacyjnym słowniku EA znaczy mniej więcej tyle, co: mamy ważniejsze rzeczy do roboty. Po świetnie przyjętym Dead Space Remake z 2023 roku wielu graczy liczyło na kontynuację od Motive lub przynajmniej zielone światło dla jakiegoś spin-offu. Niestety – nic z tego.
Ale! W tej historii pojawia się interesujący wątek, który może całkowicie zmienić sytuację.
Jest iskierka nadziei – i to większa niż się wydaje
Według tych samych źródeł EA szykuje się na gigantyczne przejęcie warte 55 miliardów dolarów, z czego 20 miliardów pochodzi z długu. A to otwiera furtkę do czegoś, o czym do niedawna nikt poważnie nie mówił: sprzedaży nieaktywnych marek.
Tak, bardzo realnym scenariuszem jest to, że EA mogłoby sprzedać prawa do Dead Space, jeśli znajdzie się ktoś gotowy zapłacić sensowne pieniądze. To byłby precedens, ale nie pierwszy raz w branży widzimy, że finanse potrafią wyginać nawet „niewyginalne” decyzje.
Do tego dochodzi drugi wariant: zewnętrzne studio może spróbować wypitchować EA własną wizję nowej gry. W takim układzie EA zgarnia kasę i kontrolę nad IP, ale nie musi ryzykować gigantycznych kosztów produkcji. To już brzmi znacznie realniej.
I tu wchodzi Glen Schofield, ojciec oryginalnej trylogii. Developer, który po przygodach z The Callisto Protocol najwyraźniej chce wrócić do korzeni, podobno „już dzwoni” i przedstawia swój plan. Co więcej, miałby oszczędzić EA nawet 30-40 milionów dolarów. Jeśli to prawda, argument brzmi bardzo przekonująco.
Czy EA się ugnie? Tego dziś nie wie nikt, ale jeśli Schofield czegoś potrafi, to przekonywać do ambitnych horrorów.
Remake nadal trzyma poziom
Warto przypomnieć, że Dead Space Remake z 2023 roku był jedną z najlepszych gier w swoim gatunku. Mroczna atmosfera, odświeżony design USG Ishimura, perfekcyjna praca dźwięku – wszystko to sprawiło, że remake nie był zwykłym liftingiem, ale pełnoprawnym, współczesnym horrorem sci-fi. Gra zebrała świetne oceny i sprzedała się przyzwoicie, choć nie spektakularnie – co mogło również wpłynąć na obecne decyzje EA.
Dziś tytuł dostępny jest na PS5, Xbox Series X|S oraz PC i jeśli ktoś jeszcze nie ogrywał – nadal jest to jedna z najlepszych współczesnych interpretacji klasycznego survival horroru.
Podsumowując
Tak, Dead Space faktycznie jest w zamrażarce, ale sytuacja nie jest beznadziejna. Paradoksalnie właśnie finansowe turbulencje mogą doprowadzić do jego powrotu, czy to w rękach Schofielda, innego studia, czy – w wariancie naprawdę fascynującym – zupełnie nowego właściciela IP.
Jeśli EA faktycznie zacznie sprzedawać swoje uśpione marki, branża może zobaczyć ruchy, jakich dawno nie było. A Dead Space? On jeszcze może wrócić. Pytanie brzmi tylko: kto poprowadzi następny spacer po korytarzach Ishimury.