Paper Rex zrobiło w 2025 roku coś, czego w tej pełnej zwrotów akcji scenie VALORANTA dawno nie widzieliśmy – zdominowało absolutnie wszystko, a na dokładkę zgarnęło każdą możliwą nagrodę VCT Pacific. To już nie jest historia o drużynie w formie. To jest historia o hegemonii.

Paper Rex: sezon marzeń, który zamienił się w wyrok dla reszty ligi

Po mistrzostwie Masters Toronto i triumfie w VCT Pacific Stage 2, ekipa z Singapuru zrobiła jeszcze jedno: wyczyściła stół na gali nagród. Organizatorzy nawet nie musieli otwierać kopert – i tak wszyscy wiedzieli, co się święci.

Najważniejszy tytuł, Player of the Year, poleciał do Jasona „f0rsakeN” Susanto. Gość od lat jest twarzą stylu Paper Rex – agresja, tempo, zero szacunku dla przeciwnika. W 2025 to wszystko wskoczyło na wyższy poziom. Jeśli rywale nie byli gotowi, to po prostu ginęli. Proste.

Coach of the Year? No oczywiście, że ‘alecks’ Alexandre Salle. Ten koleś od dawna robi z PRX maszynę, ale dopiero teraz świat musiał to przyznać oficjalnie. Ich gra może wyglądać jak czyste szaleństwo, ale stoi za tym żelazna koncepcja, której nikt w regionie nie potrafi skopiować.

I tak lecimy dalej:

  • Duelist of the Year: ‘s0mething’ Ilya Petrov.
  • Sentinel of the Year: ‘d4v41’ Khalish Rushaydi.
  • Rookie of the Year i Initiator of the Year: ‘PatMen’ Patrick Mendoza.

Ten ostatni zrobił to, co większość debiutantów boi się nawet sobie wyobrazić. Dwa wyróżnienia w pierwszym roku? To nie jest „obiecujący talent”. To jest gość, który już wjechał na salony i nie zamierza wychodzić.

DRX i RRQ też coś tam uszczknęli

Żeby nie było, że gala to wyłącznie Paper Rex Show – swoje nagrody zgarnęli też inni.

‘MaKo’ Kim Myeong-gwan wziął Controller of the Year, bo DRX mogą mieć huśtawki formy, ale MaKo to dalej jeden z najbardziej niezawodnych graczy na świecie. Ten człowiek prawdopodobnie ma wrodzoną umiejętność grania smokesów z chirurgiczną precyzją.

Z kolei ‘Hyunmin’ Song Hyun-min dostał Most Improved Player – i w pełni zasłużenie. W DRX był dotąd bardziej tłem, w 2025 przestał nim być. Zaczął wygrywać kluczowe rundy, brać odpowiedzialność, a przede wszystkim: zaczął realnie wpływać na wynik.

RRQ także nie wracało do domu z pustymi rękami. ‘crazyguy’ Ngo Cong Anh zgarnął In-Game Leader of the Year, bo poprowadzić RRQ do finału Stage 2 w takim sezonie, gdzie połowa regionu wyglądała jak gotowa do walki o TOP 1, to nie lada wyczyn. Facet opanowany, doświadczony i skuteczny – po prostu.

Co dalej?

Riot może mówić, że VALORANT opiera się na globalnej rywalizacji czterech regionów – Pacific, Americas, EMEA i China – ale w 2025 to Pacific wyglądał jakby miał własnego, jednoosobowego właściciela. A raczej jednozespołowego.

Paper Rex zamyka rok nie tylko z tytułami, ale też z czymś znacznie ważniejszym: statusem drużyny, którą reszta regionu musi gonić.

I wchodząc w 2026, nie ma żadnych wątpliwości: jeśli ktoś chce marzyć o mistrzostwach, to musi najpierw znaleźć sposób, żeby zatrzymać tę cholernie napędzaną adrenaliną machinę z Singapuru.

A patrząc na to, co zrobili w tym sezonie – łatwo nie będzie.