Plot twist: wygląda na to, że Assassin’s Creed Black Flag Remake naprawdę istnieje – i może pojawić się szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. Insider Gaming z Grantem Taylor-Hillem na czele znowu dorwało się do informacji, które Ubisoft pewnie wolałby trzymać głęboko w szufladzie. Tym razem chodzi o premierę w okolicach 23 marca 2026 roku.

Brzmi znajomo? Powinno. O tym remake’u słyszymy od 2023 roku, kiedy Kotaku puściło pierwszą plotkę, że projekt właśnie dostał zielone światło. Od tamtej pory – zero oficjalnych konkretów, za to regularny przeciekowy serial, który ciągnie się już ponad dwa lata. Ubisoft oczywiście udaje, że nic nie wie. Jasne.

Co teraz wyciekło? W skrócie: na grafice z listopadowego raportu finansowego firmy widać siedem tytułów zaplanowanych do końca roku fiskalnego, a wśród nich jedno “Unannounced title”. Insider Gaming twierdzi, że pod tym kwadracikiem kryje się właśnie Black Flag Remake. Jeśli tak, to moment, żeby odkorkować rum i zacząć ostrzyć szable.

Nie ukrywajmy: Black Flag to dla wielu graczy najlepsza odsłona serii, bardziej piracka niż niejedna gra stricte o piratach. Remake miałby więc potencjał zrobić raban na pół branży, zwłaszcza jeśli Ubisoft faktycznie nie skopie tego technologicznymi eksperymentami, nad którymi ostatnio trochę za bardzo się spuszcza. A że premiera miałaby przypaść na marzec 2026 – to oznacza, że zapowiedź może być tuż za rogiem. Game Awards 2025? Bardzo możliwe, choć to już spekulacja.

I co najlepsze: to tylko jeden klocek w całej układance. Ubisoft ma jeszcze w piecu Hexe, Invictus, Jade i pewnie parę innych projektów, o których nie mamy pojęcia. Problem w tym, że większości z nich nie widzieliśmy od 2022 roku, więc ciężko powiedzieć, czy wszystko idzie zgodnie z planem, czy raczej studio gasi pożar za pożarem.

Tak czy inaczej – jeśli Black Flag Remake faktycznie istnieje i faktycznie wychodzi w marcu 2026, to Ubisoft będzie musiał w końcu wyjść z cienia i coś pokazać. Bo od plotek i “leaków” w sieci aż się roi, a gracze po tylu latach zaczynają powoli tracić cierpliwość.

Podsumowując: szykuje się cholernie ciekawy rok dla fanów asasynów. Ubisoft ma ostatnią szansę, żeby udowodnić, że wciąż potrafi zrobić coś więcej niż tylko produkować content pod algorytmy. Jeśli mają nas zaskoczyć – to właśnie tym tytułem.