ESL Impact dobiega końca. Po trzech latach, setkach rozegranych map i dziesiątkach historii, które pomogły rozwinąć żeńską scenę Counter-Strika, ESL FACEIT Group ogłosiło, że ósmy sezon będzie ostatnim. Powód? Brak długofalowej stabilności projektu. Trudna decyzja, ale niestety zrozumiała w realiach dzisiejszego esportu.

Mimo to, finałowy turniej nie będzie pożegnaniem w smutku – wręcz przeciwnie. Osiem najlepszych drużyn świata przyjedzie do Sztokholmu, by powalczyć o 123 000 dolarów i miano ostatniego mistrza ESL Impact.

Europa: pewność siebie i doświadczenie

Z Europy zobaczymy NIP Impact, BIG EQUIPA, Imperial Female oraz Overpeek. NIP Impact i BIG EQUIPA przeszły przez grupę jak burza – bez straty mapy, co już samo w sobie pokazuje, jak solidnie są przygotowane.

Z kolei Imperial Female, dwukrotne mistrzynie ESL Impact (Sezony 5 i 6), wracają z ambicją na trzeci tytuł. Dołączyło do nich Overpeek, które po wyrównanej walce w play-inach pokonało Let Her Cook.

Ameryka Północna: dominacja FlyQuest RED

Za oceanem bez zaskoczeń – FlyQuest RED znowu udowodniły, że w Ameryce nie mają sobie równych. Siedem zwycięstw w siedmiu meczach to bilans, który nie pozostawia miejsca na dyskusję. Tuż za nimi uplasowało się Shimmer, które straciło tylko jedno spotkanie.

Warto dodać, że FlyQuest RED to nie tylko najlepszy zespół regionu, ale i stały uczestnik międzynarodowych finałów ESL Impact. Jeśli utrzymają formę, mogą spokojnie celować w półfinał, a może i więcej.

Ameryka Południowa: zaskakujący brak FURII

Największy szok przyszedł z Brazylii. FURIA fe, mistrzynie z poprzedniego sezonu, odpadły po… remisie punktowym. W trzydrużynowym klinczu o awans zdecydowała różnica map, i to ona pozbawiła FURIĘ szans na obronę tytułu.

Do Sztokholmu pojadą więc MIBR fe oraz Atrix Esports – obie z identycznym bilansem 6–1. Dla Atrix to pierwszy tak duży występ na scenie międzynarodowej, co czyni ich czarnym koniem turnieju.

Kto zgarnie ostatnią koronę?

Trudno wskazać jednoznaczną faworytkę. Imperial Female ma doświadczenie i chłodną głowę, NIP Impact wygląda najstabilniej na serwerze, a FlyQuest RED jest w życiowej formie.

Patrząc jednak na styl gry, komunikację i tempo, NIP Impact wydaje się najbardziej kompletne. Jeśli utrzymają dyspozycję z grupy, mogą zapisać się w historii jako ostatnie mistrzynie ESL Impact.

Pożegnanie z klasą

ESL Impact od 2022 roku był czymś więcej niż tylko ligą. Był przestrzenią, która pozwoliła setkom zawodniczek zaistnieć, rozwijać się i pokazać światu, że Counter-Strike nie ma płci.

Teraz, gdy cykl dobiega końca, pozostaje mieć nadzieję, że scena żeńska znajdzie nowy dom – może w ramach CS2, może w formacie organizowanym przez samych graczy. Jedno jest pewne: ostatni sezon ESL Impact to nie koniec, a punkt zwrotny.