ESL nie zwalnia tempa. Organizator właśnie ogłosił pełny kalendarz rozgrywek Counter-Strike 2 na rok 2028, a plan prezentuje się naprawdę imponująco. W ciągu jedenastu miesięcy zobaczymy sześć turniejów Tier 1, które wejdą w skład ESL Pro Tour – flagowego cyklu rywalizacji w CS2.

Sześć przystanków, jedna trasa

Na papierze wygląda to tak:

  • Event 1: 26 stycznia – 8 lutego
  • Event 2: 3 – 19 marca
  • Event 3: 10 – 16 kwietnia
  • Event 4: 2 – 13 sierpnia
  • Event 5: 16 września – 1 października
  • Event 6: 23 – 29 października

ESL nie zdradziło jeszcze lokalizacji żadnego z tych wydarzeń, ale patrząc na wcześniejsze lata, można się spodziewać klasyków: Katowice, Kolonia, Dallas czy Melbourne to pewniacy w kontekście globalnego kalendarza. ESL zresztą zostawiło sobie furtkę, zapowiadając, że kolejne eventy mogą zostać dodane w trakcie roku.

Planowanie z wyprzedzeniem – zgodnie z nowymi zasadami Valve

Warto przypomnieć, że ESL jest pierwszym organizatorem, który ujawnił swoje plany aż tak daleko w przyszłość. Powód? Valve wprowadziło nowe Tournament Operation Requirements, które nakazują ogłaszać turnieje co najmniej 22 miesiące przed ich startem.

A że CS2 dopiero zaczyna się stabilizować jako esportowa scena, to taki krok ze strony ESL jest ruchem strategicznym – daje partnerom, drużynom i fanom jasny sygnał: będziemy tu długo.

ESL szykuje potężne lata przed 2028

Rok 2025 to dla ESL czas budowania gruntu pod kolejne sezony. Wiemy już, że:

  • IEM Cologne 2026 będzie gospodarzem pierwszego Majora sezonu 2026, dokładnie dziesięć lat po legendarnym Majorze w Lanxess Arenie.
  • Katowice natomiast znów zyskają na znaczeniu – to tam odbędzie się finał ESL Pro League Season 24, w dużej hali, co nie zdarzyło się od 2019 roku (Season 10 w Odense).

ESL, mimo rosnącej konkurencji (PGL, BLAST), pokazuje, że nie oddaje fotela lidera. Ogłoszenie kalendarza z aż trzyletnim wyprzedzeniem to nie tylko formalność wobec Valve, ale też manifestacja stabilności i zaufania. Dla drużyn to szansa na długofalowe planowanie sezonu, a dla fanów – pewność, że CS2 będzie miał gdzie błyszczeć.