Nie ma co ukrywać – Team Vitality znowu zrobiło to, co potrafi najlepiej: zdominowało scenę Counter-Strike’a. Francuska organizacja wygrała ESL Pro League Season 22, gromiąc Team Falcons 3:0 w wielkim finale. To nie tylko kolejny puchar do gabloty, ale też symboliczny powrót do formy po kilku miesiącach wahań.
Od falstartu do perfekcyjnej dominacji
Trzeba przyznać, że start w turnieju nie zwiastował happy endu. Vitality zaczęło od zaskakującej porażki z Gentle Mates 0:2 w fazie grupowej. Ale jak to bywa z ekipą apEXa – jeden kubeł zimnej wody wystarczył, by się obudzić. Potem przyszły czyste 2:0 z GamerLegion, HOTU i G2 Esports, co pozwoliło Francuzom spokojnie wejść do fazy play-off.
W ćwierćfinale FURIA próbowała pokrzyżować plany Vitality, zgarniając pierwszą mapę (Overpass), ale później ZywOo i spółka wrzucili wyższy bieg. Inferno i Nuke wyglądały już jak jednostronny pokaz siły. Brazylijczycy mogli tylko bezradnie patrzeć, jak ich sen o półfinale się rozpływa.
Półfinał pełen emocji i “ostatni taniec” FaZe
W półfinale czekało FaZe Clan, czyli rywal, który zawsze wyciąga z Vitality to, co najlepsze. Pierwsza mapa – Mirage – zakończyła się dramatycznym 22:20 dla FaZe. “Rain’s last dance” miała trwać dalej, ale Vitality miało inne plany. Zagrali taktycznie perfekcyjne Inferno i niezłomne Dust II, co dało im awans do kolejnego wielkiego finału.
Falcons bez szans – flameZ odpala się na dobre
Finał z Team Falcons miał być ciekawym starciem – młoda ekipa, która w końcu zaczynała grać jak drużyna, przeciwko rutynie Vitality. Szybko jednak okazało się, że różnica klas jest ogromna. flameZ rozegrał jedną z najlepszych serii w karierze, demolując przeciwników na Inferno i Train, a potem kończąc robotę na Dust II (13:5).
Nie było wątpliwości: Vitality zagrało jak mistrzowie świata – z pewnością siebie, kontrolą tempa i zabójczą skutecznością w kluczowych rundach.
Co dalej? Kierunek: Chiny
Po tym triumfie Team Vitality może złapać oddech. Kolejny przystanek to IEM Chengdu 2025, który rusza na początku listopada. Tam czeka już elita światowego CS-a, a każdy będzie chciał sprawdzić, czy Vitality utrzyma formę przed StarLadder Budapest Major.