Insania, jeden z najbardziej rozpoznawalnych supportów w historii europejskiej sceny Dota 2, ogłosił zakończenie swojej kariery zawodniczej. Po ponad dziesięciu latach profesjonalnej gry i sześciu latach spędzonych w barwach Team Liquid, Szwed postanowił zejść ze sceny – przynajmniej w roli gracza.
Decyzja została ogłoszona przez Team Liquid w mediach społecznościowych, a sam Insania podziękował fanom za „niesamowite wsparcie i ciepłe słowa”. Jak przyznał, planuje zrobić sobie przerwę, ale nie zamierza całkowicie opuszczać świata Dota 2. W grę wchodzi casting, analiza lub rola trenera.
Od Alliance po nieśmiertelność z Liquid
Insania rozpoczął swoją przygodę w profesjonalnym Dota 2 jeszcze w 2015 roku, ale na dobre rozkręcił się po dołączeniu do Ninjas in Pyjamas w 2017 roku. Prawdziwy rozkwit przyszedł jednak w barwach Alliance, gdzie razem z Mikke i qojqvą zbudował drużynę, która z czasem stała się fundamentem przyszłego składu Liquid.
Gdy w 2019 roku cała piątka przeszła pod skrzydła Team Liquid, Insania stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych kapitanów w Europie. Pod jego dowództwem Liquid zbudowało reputację zespołu, który nigdy się nie poddaje, a jego analityczne podejście do gry i spokój w chaosie bitew stały się jego znakiem rozpoznawczym.
Kulminacja – The International 2024
Po latach bycia „blisko”, Insania i jego drużyna w końcu sięgnęli po Aegis of Champions. Na The International 2024, Liquid rozbiło Gaimin Gladiators 3:0 w wielkim finale – w stylu, który zapisał się w historii Dota 2.
Dla Insanii był to moment, który spiął klamrą całą jego karierę. Po trzecim miejscu na TI 2022, licznych wicemistrzostwach Majora (m.in. Lima Major i ESL One Berlin 2023), w końcu zdobył to najważniejsze trofeum w karierze.
Rok 2025 – granie na własnych zasadach
Mimo że 2024 było jego rokiem, Insania nie zwolnił tempa. W 2025 roku Liquid triumfowało na PGL Wallachia Season 3 i Season 4, potwierdzając, że sukces TI nie był przypadkiem.
Jednak po tylu latach w grze, setkach LAN-ów i tysiącach map rozegranych na najwyższym poziomie, decyzja o odejściu wydaje się naturalna. „Czuję, że osiągnąłem wszystko, co chciałem jako gracz” – miał powiedzieć w jednym z wywiadów po TI.
Co dalej?
Team Liquid zapowiedziało, że przygotowuje specjalny materiał upamiętniający sześć lat Insanii w organizacji: być może dokument lub seria materiałów kulisowych, które pokażą, jak wyglądało życie kapitana od środka.
Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi go w składzie, ale pustka po Insanii będzie trudna do wypełnienia.
Insania to nie tylko kapitan i support. To zawodnik, który rozumiał grę na poziomie, do którego wielu nawet nie aspiruje. Zawsze stawiał drużynę ponad siebie, nie szukał taniej sławy i nigdy nie bał się odpowiedzialności.