W ostatnich dniach społeczność World of Warcraft żyła jednym tematem: czy Blizzard naprawdę zamierza porzucić system walki towarzyszy (Pet Battles)? Po pierwszych buildach Midnight Alpha gracze zauważyli coś niepokojącego: brak klasycznych potyczek, nowe oznaczenia „Wild Pets” zamiast „Battle Pets” i możliwość łapania stworzeń jednym kliknięciem, bez jakichkolwiek statystyk czy starć.
W skrócie: wyglądało to tak, jakby cały system, rozwijany przez lata, miał wylecieć za burtę.
Blizzard zabiera głos
Na szczęście sytuację postanowił wyjaśnić Kaivax, community manager Blizzarda. W oficjalnym wpisie potwierdził, że Pet Battles nie znikają, a system jest po prostu „w trakcie iteracji” – czyli testowania nowych rozwiązań i kierunków rozwoju.
Blizzard określił cztery główne cele, jakie przyświecają zespołowi podczas pracy nad petami w Midnight. Choć szczegółów zabrakło, jedno jest pewne: kolekcjonowanie, walka i zdobywanie nowych stworzeń pozostają częścią gry. Nie wiadomo natomiast, jaki procent petów zachowa możliwość walki, ani jak rozbudowana będzie nowa zawartość.
Innymi słowy: system zostaje, ale może przejść gruntowną przebudowę.
Pet Battles – ofiara szybszego cyklu wydawniczego?
Część graczy sugerowała, że zmiany mogą mieć związek z patentem Nintendo dotyczącym mechanik pokroju Pokémonów, ale dużo bardziej prawdopodobne jest coś innego. Blizzard działa teraz w ramach przyspieszonego cyklu wydawniczego – między dodatkami mija mniej niż dwa lata. To oznacza mniej czasu na rozwój każdego systemu.
Zespół musi więc inwestować siły w to, co naprawdę przyciąga graczy: razy, PvP, progres, fabułę i endgame. Pet Battles od lat były niszową aktywnością – kochaną przez swoją społeczność, ale niekoniecznie masową.
W efekcie Blizzard nie rezygnuje, ale też nie obiecuje cudów. Będzie obserwować reakcje testerów i graczy, a na podstawie ich opinii zdecyduje, czy system wymaga rewitalizacji, czy raczej spokojnej emerytury w tle gry.
Midnight – wciąż etap prób i błędów
Nie zapominajmy, że World of Warcraft: Midnight to nadal wersja alfa. W tym stadium nic nie jest ostateczne. Blizzard wielokrotnie w historii potrafił przywrócić lub rozbudować funkcje po fali konstruktywnego feedbacku. Jeśli więc społeczność pet battlerów będzie wystarczająco głośna – a już jest – to szanse na powrót klasycznych walk nadal istnieją.
Midnight nie będzie zwykłym dodatkiem, a raczej testem dla filozofii „częściej, ale mniejszymi porcjami”. Jeśli to podejście się sprawdzi, może ono na stałe zmienić sposób, w jaki Blizzard tworzy i rozwija World of Warcraft.