Kick, jedna z najszybciej rosnących platform streamingowych, rozpoczęła masowe czyszczenie programu partnerskiego KPP. Główny cel – wyeliminować streamerów korzystających z botów, którzy sztucznie zawyżają oglądalność swoich transmisji.
5200 kont do usunięcia w ciągu roku
Według zapowiedzi przedstawicieli serwisu, proces potrwa 52 tygodnie. Co tydzień z KPP będzie usuwanych około 100 streamerów, co w skali roku da blisko 5200 wykluczonych kont.
Choć utrata partnerstwa nie oznacza całkowitego bana, to dla wielu twórców to poważny cios finansowy – utrata dodatkowych przywilejów i dochodów z programu partnerskiego.
Obniżone wypłaty i kontrowersje
Niektórzy polscy streamerzy już informują, że ich wypłaty zostały obniżone nawet o 60%. Z dostępnych informacji wynika, że problem dotyczy głównie mniejszych kanałów, które nie zgłaszały supportowi Kicka podejrzeń o botowanie.
W sieci pojawiają się głosy, że działania platformy mogą być niespójne: ostrzejsze wobec małych twórców, a bardziej pobłażliwe wobec dużych streamerów generujących większe zasięgi i przychody.
Dlaczego Kick walczy z botami?
Botowanie to od lat największa bolączka platform streamingowych. Sztuczne zawyżanie oglądalności:
- wypacza realne statystyki,
- utrudnia ocenę faktycznej popularności,
- daje przewagę nieuczciwym twórcom,
- obniża wartość współprac sponsorskich.
Kick chce pokazać, że dba o transparentność i uczciwość ekosystemu, a KPP to przywilej, a nie prawo – jak podkreślają przedstawiciele firmy.
Co dalej dla streamerów?
Jeśli proces zostanie przeprowadzony konsekwentnie, uczciwi twórcy mogą liczyć na bardziej sprawiedliwy podział uwagi i wynagrodzeń. Jednak w społeczności nie brakuje obaw, że Kick będzie działał wybiórczo.
Ostatecznie to właśnie wiarygodność platformy zdecyduje o tym, czy streamerzy i widzowie zaufają jej na dłuższą metę.