Seria Call of Duty od lat żyje z tego, że potrafi zaskakiwać fanów nowymi pomysłami w multiplayerze. Czasem trafia się eksperyment, który znika po jednym sezonie, a czasem coś, co zostaje z nami na lata. Wszystko wskazuje na to, że nowy tryb Overload w Black Ops 7 ma ambicję stać się tym drugim przypadkiem.

Na czym polega Overload?

Overload to 6v6 tryb respawn, który opiera się na prostym, ale bardzo intensywnym założeniu: na mapie pojawia się jeden Overload Device, a drużyna, która go zdobędzie, musi przebić się do jednej z dwóch stref blisko wrogiego spawna. Brzmi jak miks klasycznego Capture the Flag z klimatem Hardpointu, ale tutaj nacisk jest jeszcze mocniej położony na kooperację drużynową i zabezpieczanie gracza niosącego urządzenie.

Treyarch w krótkim materiale wideo pokazało w końcu kawałek akcji – wejścia do stref, przechwycenie urządzenia, a także komentarze deweloperów, którzy podkreślają, że to tryb „dla tych, którzy grają pod cel, a nie na statystyki fragów”. To jasny sygnał: w Overloadzie nie ma miejsca dla samotnych wilków biegających bez celu.

Co zobaczymy na COD Next?

Najważniejsze jednak dopiero przed nami. 30 września podczas eventu COD Next pojawi się pełna prezentacja Overloada. To właśnie tam gracze zobaczą, jak tryb wygląda w praktyce na większą skalę, a przy okazji będą mogli zgarnąć kod do wczesnej bety Black Ops 7 – wystarczy godzinę spędzić na transmisji.

Activision i Treyarch dobrze wiedzą, że Black Ops 7 musi dowieźć. Po chłodniejszym przyjęciu Black Ops 6, a także rosnącej presji ze strony konkurencji w postaci Battlefielda 6, seria stoi w kluczowym momencie. Overload może okazać się kartą przetargową – trybem, który odświeży formułę i zatrzyma graczy na dłużej.

Czy Overload stanie się kolejnym klasykiem, obok Domination czy Search & Destroy? Jeszcze za wcześnie, żeby to przesądzać. Ale już teraz widać, że Treyarch stawia na dynamiczną, wymagającą i mocno zespołową rozgrywkę, która ma szansę trafić zarówno do casuali, jak i do esportowej sceny.