VALORANT to dziś jeden z najpopularniejszych taktycznych shooterów na rynku. Gra od Riot Games może wyglądać na lekką, ale prawda jest taka, że na naprawdę słabym komputerze potrafi dać w kość. Jeśli marzysz o płynnej rozgrywce, a twój sprzęt nie jest najnowszy, spokojnie – istnieje kilka sprawdzonych trików, które pozwolą wycisnąć dodatkowe FPS-y i poprawić stabilność.

System Windows: najpierw ogarnij komputer

Zanim wejdziesz w ustawienia gry, zadbaj o to, by Windows faktycznie pracował dla ciebie, a nie przeciwko tobie:

  • Tryb zasilania: w panelu sterowania ustaw Wysoka wydajność. To zablokuje zbędne oszczędzanie energii CPU i GPU.
  • Sterowniki: zawsze pobieraj najnowsze ze strony producenta (NVIDIA, AMD, Intel). Stare sterowniki to najczęstsza przyczyna dropów.
  • Game Mode: wyłącz „Tryb gry” w Windowsie. W teorii pomaga, w praktyce często dorzuca niepotrzebne procesy.
  • Tło: zamknij przeglądarkę, Discorda, Spotify. Wyłącz też programy startowe i animowane tapety.
  • Priorytet procesu: w Menedżerze zadań kliknij prawym na proces VALORANTA i ustaw na Wysoki.
  • Czyszczenie PC: kurz i stara pasta termoprzewodząca potrafią zrobić z gamingowego laptopa piekarnik. A przegrzewanie = spadki FPS.

To absolutna podstawa. Wielu graczy skupia się wyłącznie na suwakach w grze, a to właśnie system potrafi odebrać najwięcej klatek.

Ustawienia graficzne w grze

VALORANT ma sporo opcji, które bez żalu można obciąć. Jeśli chcesz zyskać płynność kosztem detali, zacznij od tych ustawień:

  • Tryb wyświetlania: Pełny ekran (w oknie zawsze mniej FPS).
  • Rozdzielczość: najlepiej zejść do 1280×720. Tak, obraz będzie mniej ostry, ale płynność wzrośnie zauważalnie.
  • Ograniczenie FPS: wyłącz albo dopasuj do odświeżania swojego monitora.
  • Renderowanie wielowątkowe: włącz, jeśli CPU ma minimum 4 wątki.
  • Jakość materiałów, tekstur, szczegółów i interfejsu: Niska.
  • Wszystkie bajery typu VSync, Bloom, Cienie, Antyaliasing, Distortion: wyłącz.
  • Filtrowanie anizotropowe: 1x.

Tak ustawiona gra wygląda prosto, ale działa nawet na zintegrowanych kartach graficznych.

Monitorowanie i statystyki

W ustawieniach „Statystyki” włącz tylko Client FPS i Server Tick Rate w trybie tekstowym. To pozwoli kontrolować płynność, a jednocześnie nie zasłoni pół ekranu i nie obciąży sprzętu.

Programy i narzędzia, które pomagają

  • Razer Cortex: zamyka zbędne procesy w tle.
  • MSI Afterburner + RTSS: podgląd FPS, temperatury i możliwość ustawienia limitu klatek, żeby uniknąć skoków frametime’u.
  • SSD zamiast HDD: jeśli wciąż masz talerzówkę, przesiadka na SSD to ogromny boost dla płynności ładowania map i eliminacja mikroprzycięć.

Ustawienia NVIDIA dla VALORANT

Jeśli masz kartę od NVIDII, to w panelu sterowania ustaw:

UstawienieRekomendowana opcjaUwagi
Low Latency ModeUltraMinimalizuje opóźnienia w sterowaniu.
Power ManagementPreferuj maksymalną wydajnośćZapobiega obniżaniu taktowania GPU.
V-SyncOffWyłącza synchronizację pionową, eliminuje input lag.
Texture Filtering – QualityHigh performancePriorytet wydajności kosztem jakości tekstur.
Threaded OptimizationOnWykorzystuje wielowątkowość CPU, poprawia płynność.
Digital Vibrance70–80%Lepsza widoczność przeciwników dzięki żywszym kolorom (bez wpływu na FPS).

Najtańsze upgrade’y sprzętowe

Na forach i Reddicie gracze zgodnie twierdzą: czasem nie da się już wyciągnąć więcej z samego softu. Wtedy trzeba spojrzeć na drobne modernizacje:

  • RAM: absolutne minimum to 8 GB. 4 GB to za mało, a z 16 GB gra chodzi dużo stabilniej.
  • Dual channel: dwie kości RAM zamiast jednej to realny zysk w FPS.
  • SSD: wspomniana wcześniej przesiadka z HDD to must-have.

Podsumowanie

Jeśli pytasz „jak odpalić VALORANT na słabym laptopie”, odpowiedź brzmi: optymalizacja systemu + niskie ustawienia graficzne + drobne upgrade’y. To zestaw, który pozwoli ci cieszyć się rozgrywką bez większych frustracji.

Jeżeli jednak nawet po tych zabiegach gra dalej rwie, prawdopodobnie nadszedł czas, by pomyśleć o poważniejszej modernizacji sprzętu. VALORANT jest tytułem zoptymalizowanym, ale cudów nie ma – procesor z epoki Windows XP czy zintegrowana grafika sprzed dekady nie udźwigną nawet takiego shootera.