Riot Games długo kazało czekać, ale system powtórek w Valorancie wreszcie staje się faktem. Funkcja, o którą prosili zarówno profesjonaliści, jak i zwykli gracze, trafi do gry wraz z patchem 11.06, którego premiera planowana jest na 16 września w Ameryce Północnej, Ameryce Łacińskiej i Brazylii. Dzień później, 17 września, aktualizacja zawita na europejskie serwery.
To spora zmiana, która może wpłynąć nie tylko na scenę esportową, ale też na codzienne doświadczenia graczy.
Na początek tylko w rankedach
Na starcie Riot wprowadzi powtórki wyłącznie w trybie rankingowym. To swoisty poligon doświadczalny – deweloperzy chcą zebrać feedback, sprawdzić stabilność systemu i dopiero później rozszerzyć go na inne tryby. Nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa ta faza testowa, ale jedno jest pewne: jeśli funkcja wypali, powtórki staną się standardem we wszystkich formatach rozgrywki.
PC najpierw, reszta musi poczekać
System powtórek pojawi się najpierw tylko na PC. Riot podkreśla, że technologia wymaga ogromnych zasobów, a dopracowanie jej pod kątem konsol to osobny etap prac. Według zapowiedzi, konsole powinny dostać tę funkcję jeszcze w tym roku.
Dlaczego powtórki są tak ważne?
Dla profesjonalistów i trenerów to oczywiste: analiza meczów to chleb powszedni. W końcu trudno przygotować strategię bez możliwości rozpisania błędów i odczytania schematów rywala. Ale ta funkcja może okazać się przełomowa również dla zwykłych graczy.
Dzięki powtórkom każdy będzie mógł:
- prześledzić swoje decyzje i zobaczyć, co poszło nie tak,
- zrozumieć, jak grają przeciwnicy, i przygotować się lepiej na kolejne mecze,
- tworzyć highlighty i poradniki na social media – bez mozolnego wycinania fragmentów z transmisji na Twitchu czy YouTube,
- obejrzeć kluczowe momenty z różnych perspektyw, by lepiej zrozumieć przebieg akcji.
W skrócie: narzędzie, które w League of Legends czy Counter-Strike’u jest standardem, w Valorancie otworzy zupełnie nowe możliwości.
Co to oznacza dla sceny esportowej?
Dla trenerów i analityków to ogromna ulga. Do tej pory wielu z nich musiało korzystać z nieoficjalnych metod – nagrywania ekranu, zewnętrznych programów czy nawet analiz na żywo. Teraz, gdy Riot wprowadzi system powtórek, drużyny dostaną profesjonalne narzędzie do przygotowań.
Nie ma co ukrywać: to też świetna wiadomość dla społeczności. Materiały edukacyjne, breakdowny rund czy highlighty z turniejów staną się bardziej szczegółowe i przejrzyste.
Podsumowując – powtórki w Valorancie to nie kosmetyczny dodatek, a funkcja, która może zrewolucjonizować sposób, w jaki gramy, trenujemy i konsumujemy treści związane z grą. Teraz pozostaje pytanie: czy Riot dostarczy w pełni dopracowany system, czy też będziemy świadkami długiego procesu łat i poprawek? Odpowiedź poznamy już we wrześniu.