Czyżby świat Apex Legends miał wkroczyć na ekrany kin i telewizorów? Taki scenariusz nie brzmi już jak science fiction. Laura Miele, dyrektor EA Entertainment, w rozmowie z Variety zdradziła, że Electronic Arts jest otwarte na rozszerzenie uniwersum gry o produkcję filmową lub serialową. I szczerze? To miałoby sens.
Według Miele, Apex to dużo więcej niż tylko battle royale – to opowieść o bohaterach, ich przeszłości, konfliktach i relacjach. „Gracze nie znają całej historii, a każda z Legend ma coś ciekawego do opowiedzenia” – tłumaczy. Potencjał narracyjny, który dotąd był raczej tłem rozgrywki, mógłby wreszcie rozwinąć skrzydła dzięki tzw. liniowym mediom, czyli właśnie filmom i serialom.
Apex Legends na ścieżce Mass Effecta?
Choć żadna konkretna produkcja nie została jeszcze oficjalnie zapowiedziana, sam fakt, że EA coraz śmielej inwestuje w adaptacje swoich marek, mówi wiele. Przypomnę tylko, że Mass Effect ma otrzymać serial na Amazon Prime Video, a It Takes Two oraz Split/Second (prawdopodobnie chodziło o Split Fiction) są już w planach jako filmy.
Jeśli więc Apex pójdzie tym tropem, możemy spodziewać się widowiska z rozmachem – zwłaszcza że stylistyka gry, jej uniwersum i barwni bohaterowie wręcz proszą się o ekranową oprawę.
Tymczasem: nowy sezon już dostępny
Zanim jednak zobaczymy Octane’a czy Wraith na Netflixie, warto przypomnieć, że nowy sezon Apex Legends – Showdown – zadebiutował 5 sierpnia 2025. I to na naprawdę szerokiej gamie platform: PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X/S, Nintendo Switch, Switch 2 oraz oczywiście PC (EA App i Steam).
Co ciekawe, wraz z premierą sezonu, EA wypuściło również dedykowaną edycję na Nintendo Switch 2, oferującą lepszą grafikę i wydajność, co może być sporym krokiem naprzód dla graczy mobilnych i handheldowych.
Czy to się uda?
Pomysł na film lub serial w świecie Apex nie jest nowy – gracze od lat spekulują, że Respawn mógłby przenieść klimat cinematic trailerów do czegoś większego. W końcu te krótkie animacje, które towarzyszą nowym Legendom, są zrealizowane na takim poziomie, że spokojnie mogłyby robić za intro do pełnometrażowej produkcji.
Pozostaje pytanie – czy EA znajdzie odpowiedniego partnera, który nie tylko zrealizuje projekt, ale przede wszystkim uszanuje charakter marki i nie zrobi z tego generyczniaka bez duszy? Na razie musimy uzbroić się w cierpliwość, ale iskra nadziei już się pojawiła.