Riot Games i Tencent nie bawią się w półśrodki – 1,5 miliarda juanów, czyli około 200 milionów dolarów, zostanie zainwestowane w rozwój sceny esportowej VALORANT Mobile w ciągu najbliższych trzech lat. I choć mowa tu przede wszystkim o rynku chińskim, to trudno przejść obok tego obojętnie – to jasny sygnał, że mobilna wersja VALORANTA będzie czymś znacznie większym niż tylko „dodatek” do wersji PC.
Turnieje, funkcje i zabezpieczenia
Plan rozwoju esportu zakłada turnieje krajowe i akademickie, otwarte dla wszystkich graczy, a także cykliczne eventy organizowane wspólnie z partnerami w Chinach. Co ciekawe, już w trakcie zamkniętych testów beta zorganizowano kilka pokazowych rozgrywek – co pokazuje, że Riot i Tencent traktują temat bardzo poważnie.
Wśród ujawnionych nowości znajdują się m.in.:
- System powtórek
- Wykrywanie oszustw w czasie rzeczywistym
- Automatyczne systemy kar
- Detekcja odcisków sprzętowych w celu eliminacji graczy używających makr czy mapowania klawiatury i myszki
Według Bobby’ego Jin Yibo, szefa TJ Sports i osoby odpowiedzialnej za wydawnictwo VALORANT Mobile w Tencent, gra ma na celu „odtworzenie poziomu rywalizacji z PC, jednocześnie budując ekosystem esportowy dostępny dla graczy na każdym poziomie zaawansowania”. Brzmi ambitnie? Jasne. Ale jeśli komuś może się to udać, to właśnie tym dwóm gigantom.
Premiera VALORANT Mobile w Chinach już za chwilę

Chińska premiera została zaplanowana na 19 sierpnia 2025 roku, co ogłoszono podczas festiwalu ChinaJoy. Gra trafi zarówno na iOS, jak i Androida. Co więcej, już teraz liczba przedrejestracji przekroczyła 60 milionów. To mówi samo za siebie.
Na start gracze dostaną:
- 18 agentów
- 7 znanych map z wersji PC
- 2 ekskluzywne mapy do Deathmatcha
- 10 trybów gry
Nieźle jak na wersję mobilną, prawda? Deweloperzy obiecują też dalsze optymalizacje, zarówno w zakresie rozgrywki, jak i funkcji społecznościowych, opartych na feedbacku społeczności. Do tego regularne aktualizacje zawartości – czyli to, czego oczekuje się dziś od gry-usługi.
A co z globalną premierą?
Na razie brak oficjalnych informacji o premierze globalnej. Ale biorąc pod uwagę skalę i rozmach chińskiego launchu, trudno sobie wyobrazić, by reszta świata musiała czekać zbyt długo.
Anna Donlon, szefowa VALORANT Studios, w rozmowie podczas ChinaJoy podkreśliła, że decyzja o skupieniu się na Chinach nie wynika wyłącznie z potencjału rynku, ale przede wszystkim z pasji tamtejszych graczy. Od momentu wejścia VALORANTA na chiński rynek w 2023 roku, społeczność rosła w siłę i zaskakiwała zaangażowaniem – to właśnie ta energia miała być kluczowa przy ustalaniu priorytetów.
Mobilny VALORANT jako nowa siła esportowa?
VALORANT Mobile ma szansę wyznaczyć nowe standardy w mobilnym esporcie. Z jednej strony – oparty na silnej, znanej marce z PC. Z drugiej – wspierany przez jednych z największych graczy na rynku: Riot i Tencent. Z takim zapleczem i takimi środkami, nie będzie to tylko „mobilka do pogrania w pociągu czy autobusie”.
Pytanie tylko, czy uda się utrzymać balans między dostępnością a rywalizacją, między swobodą gry mobilnej a wymaganiami esportowej sceny. Bo o to, że zainteresowanie będzie ogromne – można być spokojnym.