Nelo opuszcza G2 Gozen – kobiecą dywizję VALORANTA pod banderą G2 Esports. To kolejna roszada w składzie, który od początku sezonu 2025 Game Changers (GC) szuka formy i tożsamości. Niestety, na razie bez powodzenia.

Francuska zawodniczka dołączyła do zespołu na początku roku, tuż po odejściu Edy ‘rezq’ Akçocuk. Miała być elementem nowego rozdania, które przywróci G2 Gozen na tron sceny EMEA. Wcześniej grała m.in. dla Karmine Corp GC, a swoje pierwsze kroki w VALORANT stawiała w barwach GangsterzZ. Choć Nelo nie brakowało doświadczenia, to wyniki zespołu w pierwszej połowie roku dalekie były od oczekiwań.

G2 Gozen

Trzeba jasno powiedzieć: G2 Gozen to ikona kobiecej sceny VALORANTa. Od momentu powstania w 2021 roku dominowały GC EMEA, a w 2022 zapisały się na kartach historii jako pierwsze mistrzynie Game Changers Championship. Ale jak to często bywa w esporcie, forma nie trwa wiecznie. Trzecie miejsca w światowych finałach 2023 i 2024 roku były pierwszym sygnałem, że czasy bezkonkurencyjności się kończą.

W sezonie 2025 sytuacja zrobiła się jeszcze bardziej skomplikowana. Gozen zajęły zaledwie trzecie miejsce w Stage 1, a eksperymenty z rolami i rotacje w składzie nie przyniosły spodziewanych efektów. Na chwilę z pierwszego składu wypadła Petra, która zresztą od lat jest filarem drużyny. Jej miejsce zajęła nowa duelistka Akita, co miało dać zespołowi świeżość i agresję. Nie pomogło.

Po nieudanym Stage 2, G2 wróciły do starych ustawień z Petrą na aktywnej pozycji. Nelo natomiast trafiła na ławkę, a teraz oficjalnie żegna się z drużyną.

„Krótko, ale intensywnie” – czas Nelo w G2

Sama zawodniczka skomentowała rozstanie na swoim koncie X: „Krótko, ale intensywnie, wspaniałe wspomnienia z zespołem. Powrót do korzeni jest ważny.” To może sugerować, że decyzja o rozstaniu była wspólna, choć z pewnością związana z próbą ratowania sezonu przez G2 Gozen.

Przed drużyną ostatni w tym roku test, GC EMEA Stage 3, który rusza w październiku. To ich ostatnia szansa, by uratować sezon i powalczyć o awans na globalne finały.

Czy mają jakąś przyszłość?

Obserwując ten zespół od lat, trudno oprzeć się wrażeniu, że potrzebują nie tylko nowego zawodnika, ale też nowej wizji. Zmiany personalne to jedno, ale spójna tożsamość drużyny i pomysł na grę to zupełnie inna sprawa. Samo nazwisko G2 już nie wystarcza, by zastraszyć rywalki – dziś trzeba to jeszcze udowodnić na serwerze.

Czy powrót do starego ustawienia z Petrą to krok we właściwym kierunku? Czy zespół zdoła odbudować chemię i pewność siebie? Odpowiedzi poznamy już jesienią.