Sony Interactive Entertainment nie zamierza przejść obojętnie obok tego, co uznaje za rażące naruszenie swojej własności intelektualnej. Japoński gigant złożył właśnie pozew przeciwko Tencentowi – jednej z największych firm technologicznych w Chinach, oskarżając go o skopiowanie serii Horizon, jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek na PlayStation. Sprawa trafiła do sądu w Kalifornii.
Light of Motiram pod ostrzałem
Powodem całego zamieszania jest gra Light of Motiram, która – według Sony – w zbyt wielu aspektach przypomina Horizon Zero Dawn i Horizon Forbidden West. Nie chodzi tylko o ogólną stylistykę czy klimat. W pozwie podkreślono, że podobieństwa dotyczą świata gry, przeciwników, a nawet samej protagonistki. I choć wprowadzono kosmetyczne różnice, Sony nie ma wątpliwości: to kopia.
Co ciekawe, Sony ujawnia też kulisy wcześniejszych rozmów z Tencentem. Firma twierdzi, że odrzuciła propozycję współpracy przy nowej odsłonie Horizon, a niedługo później Tencent miał ruszyć z własnym projektem – właśnie Light of Motiram. Jeden z pracowników chińskiej firmy miał nawet ironicznie nazwać projekt „Horizon Zero Originality”. Mocne słowa, które mogą zaszkodzić Tencentowi w sądzie.
Sony chce zablokować grę i domaga się odszkodowania
Sony domaga się odszkodowania (kwota nie została ujawniona) oraz sądowego zakazu, który uniemożliwiłby Tencentowi dalsze naruszanie praw autorskich. Wydaje się, że Japończycy zamierzają pójść w tej sprawie na całość – i trudno się dziwić.
Horizon to jedna z ich flagowych marek, a do dziś sprzedano już ponad 38 milionów egzemplarzy gier z tej serii na PS4, PS5 i PC. Dla porównania: w 2023 roku było to 32 miliony, co oznacza, że przez ostatnie dwa lata sprzedaż nadal rosła.
Czy Light of Motiram podzieli los Palworld?
Nie byłby to pierwszy przypadek, gdy duża firma wygrywa w sądzie z twórcami zbyt „inspirowanej” gry. Przypomnijmy: Nintendo wygrało proces z Pocket Pair, twórcami Palworld. Gra została uznana za zbyt podobną do Pokémonów, a sąd nakazał zmianę niektórych mechanik. Tencent może więc czekać podobny los, o ile sąd przychyli się do argumentów Sony.
Branża musi wyciągnąć wnioski
To nie jest tylko pojedynek dwóch gigantów – Sony i Tencenta. To sygnał dla całej branży, że granie na granicy plagiatu może mieć poważne konsekwencje. Deweloperzy, zwłaszcza w krajach, gdzie prawa autorskie bywają traktowane elastycznie, muszą uważać bardziej niż kiedykolwiek. Sony pokazuje, że nie ma zamiaru tolerować podróbek – zwłaszcza, jeśli te mogą wprowadzać graczy w błąd co do tego, kto naprawdę stoi za daną produkcją.
Z jednej strony szkoda, bo rynek gier niezależnych potrzebuje świeżych pomysłów i inspiracji. Z drugiej – Horizon to nie byle jaka marka. Jeśli zarzuty się potwierdzą, Tencent może mieć problem, a Light of Motiram może szybko zniknąć z rynku.