Valorant to jedna z tych gier, które zyskały ogromną popularność nie tylko dzięki ciekawej rozgrywce, ale też dzięki temu, że Riot Games aktywnie dba o kulturę. Jednak nie wszyscy gracze wiedzą, jak dokładnie działa system zgłaszania i karania niepożądanych zachowań. Dlatego dziś przyjrzymy się temu z bliska.

Co można zgłosić w Valorancie?

W trakcie meczu Valorant oferuje aż 10 różnych powodów do zgłoszenia innego gracza. I nie chodzi tu tylko o oczywiste rzeczy jak cheaty. Riot podszedł do tematu szeroko, próbując zminimalizować każdą formę toksyczności. Oto krótki przegląd:

  • Text Abuse: czyli klasyka: wyzwiska, przekleństwa i inne nieprzyjemności w czacie tekstowym.
  • Voice Abuse: to samo, ale w czacie głosowym.
  • Offensive Name: jeśli ktoś wpadł na „genialny” pomysł, by nazwać się obraźliwie.
  • Threats: groźby, szantaże, czy inna forma przemocy psychicznej, nawet poza grą.
  • Disrespectful Behavior: spam, ironiczne komentarze, jawna pogarda wobec teamu.
  • Cheating: korzystanie z oprogramowania dającego przewagę, np. aimboty.
  • Abusing Glitches: wykorzystywanie bugów gry (czasem pojawiają się po aktualizacjach).
  • Sabotaging the Team: np. rzucanie flashy we własnych, blokowanie przejść, czy podawanie info wrogom.
  • Leaving/AFK: wyjście z meczu lub stanie bezczynnie przez dłuższy czas.
  • Botting: wykorzystywanie botów do nabijania doświadczenia i odblokowywania nagród.

Co ciekawe, zgłoszenia działają nie tylko podczas meczu. Riot analizuje je również po zakończeniu gry.

Jakie są kary?

System kar w Valorancie jest całkiem rozbudowany i… dość surowy, co wielu graczy sobie chwali. Poniżej kilka przykładów, co grozi za konkretne przewinienia:

Ograniczenia komunikacyjne

Za wszelkie nadużycia w czacie – zarówno tekstowym, jak i głosowym – można dostać blokadę komunikacji. Zależnie od tego, ile razy gracz był zgłaszany i jak mocne były jego wypowiedzi, kara może obowiązywać do końca meczu albo trwać nawet 24 godziny.

Utrata punktów rankingowych i ograniczenia matchmakingu

Gracze, którzy często wychodzą z meczu lub idą AFK, mogą dostać:

  • Tymczasową blokadę trybu rankingowego (np. 10 minut, ale z czasem rośnie).
  • Ograniczenia wyszukiwania meczów we wszystkich trybach.
  • Zmniejszoną liczbę punktów RR, a w niektórych przypadkach kompletny brak nagrody za wygraną.

Czyli nawet jeśli drużyna wygra bez gracza, który był AFK, to taki delikwent i tak może dostać… zero punktów.

Zawieszenie konta lub ban permanentny

Dla oszustów i botterów Riot nie ma litości. Obowiązuje tu Zero Tolerance Policy – czyli żadnych ostrzeżeń. Po wykryciu cheatów konto zostaje zbanowane na zawsze, a mecz, w którym grał oszust, zostaje unieważniony.

Jeśli gracz dostanie bana kilka dni po meczu, drużyna, która przez niego przegrała, może odzyskać punkty RR, a oszust i tak zostaje wykluczony.

Czasami Riot idzie jeszcze dalej i… całkowicie usuwa konto, ale dokładne zasady, kiedy to następuje, nie są jawne. Można się domyślać, że zależy to od rodzaju użytych cheatów.

A co z błędami systemu?

No właśnie, nie wszystko działa idealnie. Czasem system rozpoznawania treści się myli. Znany jest przypadek, gdy gracz dostał blokadę za zdanie napisane po francusku („désolé pour mon retard”), bo słowo „retard” zostało źle zinterpretowane jako obraźliwe, mimo że po francusku oznacza „spóźnienie”.

Zdarza się też, że antycheat blokuje grę przez programy niezwiązane z Valorantem – np. soft do nagrywania wideo czy aplikacje RGB.

Podsumowanie

Valorant ma jeden z najlepiej działających systemów zgłoszeń i kar wśród gier free-to-play. Jasne, czasem coś nie zadziała idealnie, ale ogólny kierunek jest naprawdę dobry. Riot stawia na komfort i uczciwość gry, a zgłaszanie niepożądanych zachowań to nie donosicielstwo, tylko realny sposób, by grało się lepiej. W końcu każdy z nas chce wejść do gry i po prostu dobrze się bawić – bez wyzwisk, oszustów i toksycznych graczy.

Jeśli więc widzisz coś niepokojącego, nie wahaj się – zgłoś to. Dla siebie i dla całej społeczności.