Mid-Season Invitational 2025 startuje już za trzy dni, a zespoły będą musiały błyskawicznie dostosować się do najświeższego patcha 25.13. To drugi wielki międzynarodowy turniej League of Legends w tym roku, a choć zmiany nie są rewolucyjne, mogą zadecydować o losach całego wydarzenia.

Co zmienia Patch 25.13?

Najnowszy patch kontynuuje trend ostatnich aktualizacji – wzmacnia fighterów na top lane, zwiększa viability czarodziejów w jungli i otwiera więcej opcji dla roamujących midlanerów. To nie jest przepisanie mety od nowa, ale raczej subtelne dostrojenie balansu, które może wyłonić nowych bohaterów turnieju.

Kluczowa będzie elastyczność draftu. Zespoły potrafiące flexować bohaterów między rolami i wyciągać nieszablonowe kontry będą miały przewagę. Fani mogą spodziewać się wolniejszych early game'ów, scaling botlanów i kluczowych potyczek w jungli, które będą decydować o tempie gry.

Midlane – koniec dominacji duetu, ale nie ich kariery

Twisted Fate i Ryze – ci dwaj władcy ostatnich patchy – otrzymują nerfy mające utemperować ich potęgę. Nie oznacza to jednak końca ich panowania. Wciąż pozostają mocnymi opcjami, gdy draft wymaga ich unikalnych umiejętności. Łatwo wyobrazić sobie Caps'a na TF czy Faker'a na Ryze dominujących na środkowej aleji.

Osłabienie tej dwójki otwiera przestrzeń dla bohaterów pokroju LeBlanc czy Sylas'a – mistrzów roamingu i disrupcji teamfightów. Zespoły stawiające na wczesną agresję i skoordynowane dive'y mogą znaleźć w tym swoją szansę na narzucenie tempa gry.

Jungle pełna niespodzianek

W jungli Kindred otrzymuje pozornie niewielki, ale znaczący buff – krótszy cooldown na ultimate. To może uczynić z tego bohatera jedną z ukrytych bomb mety, zdolną odwrócić losy pozornie przegranej serii, szczególnie podczas walk o kluczowe cele jak Baron.

Bardziej prawdopodobne jest jednak, że janglerzy sięgną po Nidalee, która dostała drugi buff z rzędu – zwiększone obrażenia na długodystansowej włóczni. To wciąż high-risk, high-reward pick, ale wzmocniona siła rażenia czyni ją idealną opcją dla zespołów z mocną mechaniką, gotowych zaskoczyć przeciwników na początku turnieju.

Toplane – Irelia wraca do łask

Irelia otrzymuje boost attack speed na pasywce podczas wczesnych poziomów. To sprawia, że ma większe szanse na wygrywanie early tradów i szybsze snowballowanie w matchupach melee. Idealnie wpisuje się w kompozycje oparte na agresywnych frontline fighterach.

Wśród mniej oczywistych opcji warto zwrócić uwagę na Rammus'a (silniejsza defensywa i więcej HP) oraz Fiddlesticks'a (lepsze clearowanie i damage w fightach). To sleeper picki, które mogą zaskoczyć przeciwników przygotowanych na standardową metę.

Vi z kolei otrzymuje kolejny nerf, co może otworzyć przestrzeń dla innych opcji junglowych.

Botlane bez rewolucji

Na dolnej alei sytuacja pozostaje względnie stabilna. Buffy Zeri i Aphelios z poprzedniego patcha wciąż obowiązują, a scaling carry'e będą priorytetem dla zespołów planujących dominację w late-game teamfightach.

Co to oznacza dla MSI 2025?

Play-in Stage startuje 27 czerwca w Vancouver, a GAM Esports, Bilibili Gaming, G2 Esports i FURIA będą pierwszymi, którzy zaprezentują możliwości nowego patcha. Dodatkowo Fearless Draft jeszcze bardziej podkreśli znaczenie głębokości puli bohaterów każdego zespołu.

Tylko dwa zespoły awansują do Bracket Stage, gdzie czekają już top seedy jak Gen.G. Patch 25.13 nie przepisuje mety od nowa, ale z pewnością wyłoni zespoły mające problemy z adaptacją do nieszablonowych picków.

MSI 2025 zapowiada się jako turniej, gdzie elastyczność i przygotowanie strategiczne mogą okazać się równie ważne co indywidualne umiejętności graczy.