Wreszcie! Po zakończeniu fazy szwajcarskiej VALORANT Masters Toronto 2025, poznaliśmy pełne rozstawienie meczów playoff, które rozpoczną się już jutro. I muszę przyznać – niektóre wybory zespołów naprawdę zaskakują.

Jak to działało?

System był prosty, ale brutalny: najlepsze zespoły z każdego regionu miały prawo wyboru przeciwnika spośród czterech drużyn, które przedarły się przez fazę szwajcarską. Na liście znaleźli się Sentinels, Wolves Esports, Gen.G oraz Paper Rex – każdy z nich to zespół o międzynarodowym doświadczeniu i sporych ambicjach.

Xi Lai Gaming vs Sentinels – najbardziej szokujący wybór

Pierwszeństwo wyboru przypadło Xi Lai Gaming – zwycięzcom VCT China Stage 1. I tutaj się zaczyna: debiutanci na międzynarodowej scenie wybrali sobie… Sentinels. Tak, jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek w VALORANTcie i zespół, który ma w składzie legendy pokroju TenZ czy Zellsis.

Aleksandr 'hvoya' Eremin, coach XLG, powiedział wprost: „To dla publiczności, naprawdę chcą zobaczyć XLG grające przeciwko Sentinels. To będzie bójka”. Szacunek za odwagę, ale czy to mądra taktyka? XLG pokazało się z dobrej strony w Chinach, ale Sentinels to zupełnie inna liga doświadczenia.

RRQ unika regionalnego starcia

Rex Regum Qeon poszło w kierunku bezpiecznym, ale logicznym – wybrało Wolves Esports. Powód? Chcieli uniknąć starcia z innymi zespołami z regionu Pacific, bo wszyscy pozostali przeciwnicy reprezentowali właśnie tę strefę. Pragmatyczne podejście, które może się opłacić.

G2 Esports boi się Gen.G?

G2 Esports stanęło przed dylematem: Gen.G czy Paper Rex? Gen.G to jeden z faworytów turnieju, zespół który pokazywał dominację przez cały sezon. G2 wybrało Paper Rex – czy to oznaka strachu przed koreańskim gigantem, czy może po prostu chłodna kalkulacja? Paper Rex to przecież również bardzo groźny przeciwnik z ogromnym doświadczeniem.

Fnatic vs Gen.G – déjà vu z Szanghaju

Fnatic dostało to, co zostało – Gen.G. I tutaj robi się ciekawie, bo to dokładnie taka sama para jak w Masters Shanghai 2024! Milan 'Milan' de Meij skomentował to słowami: „Gadaliśmy o tym i myślę, że to napisane w gwiazdach. Gen.G vs Fnatic w pierwszej rundzie playoff, ale powiem tylko tyle – to inny Fnatic tym razem”.

Czy „inny Fnatic” oznacza lepszy Fnatic? Londyńczycy mają co udowadniać po nie najlepszym początku sezonu.

Pełne rozstawienie i harmonogram

13 czerwca (piątek):

  • 18:00 – G2 Esports vs Paper Rex
  • 21:00 – Xi Lai Gaming vs Sentinels

14 czerwca (sobota):

  • 18:00 – RRQ vs Wolves Esports
  • 21:00 – Fnatic vs Gen.G

Na co warto zwrócić uwagę?

Turniej rozgrywany jest w Enercare Arena w Toronto z pulą nagród wynoszącą milion dolarów. Każdy mecz ma historyczny potencjał – niezależnie od tego, kto wygra, będzie to przełomowy moment dla VALORANTa.

G2 Esports wchodzi jako główny faworit – to jedyny zespół, który wygrał zarówno Kickoff jak i Stage 1 w swoim regionie. Mają też przewagę „domowego” grania w Ameryce Północnej.

Ale uwaga na Xi Lai Gaming – to prawdziwa sensacja chińskiej sceny. Zespół, który ledwo przeszedł fazę grupową, a potem wygrał playoff bez straty seta, pokonując kolejno Nova Esports, EDward Gaming i Wolves Esports.

Transmisje będą dostępne na oficjalnych kanałach Riot Games na Twitchu i YouTube. Dla polskich fanów oznacza to wieczorne oglądanie – pierwszy mecz już o 18:00.

Jeden turniej, osiem zespołów, nieskończone możliwości. Masters Toronto zapowiada się na jedno z najciekawszych wydarzeń roku w VALORANTcie!