Microsoft wystrzelił prawdziwą bombę na zakończenie tegorocznego Xbox Games Showcase. Gdy wydawało się, że impreza dobiega końca, Phil Spencer pojawił się na scenie z ostatnią niespodzianką – Call of Duty: Black Ops 7. I trzeba przyznać, że nikt się tego nie spodziewał.

Powrót do przyszłości – ale nie takiej, jaką znamy

Najnowszy Black Ops przenosi nas do 2035 roku, czterdzieści lat po wydarzeniach z poprzednich części serii. To już nie są lata 90., nie ma zimnej wojny ani nostalgicznej atmosfery – świat stał się miejscem, w którym wojna psychologiczna i zaawansowana technologia decydują o wszystkim.

David Mason, syn legendarnego Alexa Masona, prowadzi swój zespół w walce przeciwko wrogowi, który wykorzystuje strach jako broń. Brzmi znajomo? Być może, ale tym razem Treyarch i Raven Software chcą nas zaskoczyć czymś więcej niż tylko futurystycznymi gadżetami.

Bezprecedensowy ruch w historii serii

Po raz pierwszy w historii Call of Duty otrzymujemy dwie gry Black Ops pod rząd. Black Ops 6 wyszedł niedawno, a już mamy kolejną część. To odważny krok, który może zarówno zaskakować fanów pozytywnie, jak i wzbudzić obawy o jakość produkcji.

Activision podkreśla, że Black Ops 7 to „pełnoprawny Call of Duty” z kampanią kooperacyjną, nowymi mapami i oczywiście – trybem zombie. Nie będzie to żadne rozszerzenie ani dodatek, lecz kompletnie nowa gra.

Czy futurystyczna technologia znów zawojuje serca graczy?

Patrząc na trailer, widzimy świat, w którym roboty bojowe i zaawansowane technologie to codzienność. Przypomina to nieco Black Ops 3, ale czy tym razem Treyarch uda się uniknąć przesady w scientific fiction?

Wspominki o wall-runningu i systemie omnimovement z Black Ops 6 sugerują, że deweloperzy mogą próbować połączyć najlepsze elementy z przeszłych części. Pytanie brzmi – czy gracze są gotowi na kolejny skok w przyszłość?

Game Pass od pierwszego dnia – Microsoft gra va banque

Jedną z największych niespodzianek jest fakt, że Black Ops 7 trafi do Xbox Game Pass Ultimate już w dniu premiery. To ogromny ruch ze strony Microsoftu, który pokazuje, jak poważnie traktują swój serwis subskrypcyjny.

Gra ukaże się na Xbox Series X|S, Xbox One, PlayStation 5, PlayStation 4 oraz PC (Steam, Battle.net, Xbox PC). Jedyną platformą, o której nie wspominano, jest Nintendo Switch 2 – dziwne, biorąc pod uwagę dziesięcioletnią umowę między Microsoftem a Nintendo.

Oczekiwania vs rzeczywistość

Umieszczenie Call of Duty: Black Ops 7 jako „one more thing” na zakończenie Xbox Games Showcase wywołało mieszane reakcje. Część graczy oczekiwała czegoś bardziej zaskakującego na finał, inni cieszą się z powrotu ulubionej serii do futurystycznych klimatów.

Jedno jest pewne – Activision nie zamierza zwalniać tempa. Pełny pokaz gry zapowiedziano na lato 2025, a premiera ma nastąpić jeszcze w tym roku. Czy będzie to kolejny hit, czy może seria potrzebuje większego odpoczynku? Przekonamy się już niedługo.