Europejska scena League of Legends właśnie wkroczyła w najbardziej emocjonujący okres tego roku. 3 czerwca rozpoczął się EMEA Masters Spring Split 2025, który tym razem zaskoczył nie tylko skalą, ale i formatem. Organizatorzy postanowili podwoić liczbę uczestniczących drużyn z 16 do 32 zespołów, co oznacza jedno – czeka nas prawdziwa esportowa uczta.

Format, który nie wybacza błędów

Turniej podzielono na osiem grup po cztery drużyny, gdzie każda walczy w formacie best-of-three GSL. To nie jest spacer po parku – tylko dwie najlepsze drużyny z każdej grupy awansują do fazy playoff, która rozpocznie się 11 czerwca. Pozostałe zespoły mogą już pakować walizki i myśleć o przyszłorocznym sezonie.

Faza grupowa potrwa do 9 czerwca, po czym nastąpi krótka przerwa przed fazą pucharową. Wszystko zmierza ku wielkiemu finałowi 21 czerwca, gdzie poznamy nowego mistrza regionu EMEA.

Polskie akcenty w wielkim turnieju

Reprezentacja polska nie może narzekać na brak przedstawicieli. Z Regionalnej Ligi Polskiej (RL) zakwalifikowały się Zero Tenacity oraz Fajnie Mieć Skład – dwie drużyny, które będą musiały pokazać, że polski League of Legends ma się dobrze.

Zero Tenacity trafiło do Grupy G, gdzie zmierzy się z GnG Amazigh, Misa Esports oraz Team Phantasma. Z kolei Fajnie Mieć Skład otrzymało losowanie w Grupie H, gdzie ich przeciwnikami będą GIANTX Pride, Nightbirds oraz Partizan Sangal.

Faworyci i ciemne konie

Nie ma co ukrywać – wszystkie oczy skierowane są na Karmine Corp Blue z francuskiej LFL, które już w pierwszym dniu musiało się mierzyć z ULF Esports. Los Ratones z NLC również budzą duże nadzieje, szczególnie po ich występach w poprzednich edycjach.

Ciekawym zespołem do obserwowania będzie Team Phantasma z węgierskiej HLL – drużyna, która potrafi zaskoczyć w kluczowych momentach. Z kolei Berlin International Gaming z niemieckiej Prime League ma za sobą solidny sezon i może sprawić niespodziankę.

Pierwszy dzień już za nami

3 czerwca kibice mogli obejrzeć pierwsze pojedynki o godzinie 17:00 i 20:00 CET. Już pierwszego dnia zobaczyliśmy starcia w każdej grupie, co dało nam przedsmak tego, czego możemy się spodziewać w kolejnych dniach.

4 czerwca kontynuowano rozgrywki z kolejnymi meczami grupowymi, gdzie każda drużyna walczyła o jak najlepszą pozycję startową przed decydującymi starciami.

Co dalej?

Najbliższe dni będą kluczowe dla wszystkich 32 drużyn. Mecze wygranych, eliminacyjne oraz decydujące określą, które 16 zespołów zobaczymy w fazie playoff. Stakes nigdy nie były wyższe – większa liczba uczestników oznacza większą konkurencję, ale też większe możliwości dla zespołów, które dotąd grały w cieniu gigantów.

EMEA Masters Spring Split 2025 może okazać się przełomowym turniejem dla europejskiej sceny League of Legends. Podwojona liczba drużyn to nie tylko więcej meczów, ale przede wszystkim szansa dla mniejszych regionów na pokazanie, że mają coś do zaoferowania na najwyższym poziomie.

Czy polskie drużyny zdołają przebić się do TOP 16? Czy faworyci sprostają oczekiwaniom? Odpowiedzi poznamy już w najbliższych dniach. Jedna rzecz jest pewna – europejski esport właśnie wkroczył w swoją najgorętszą fazę tego roku.