SEGA oficjalnie ogłosiła swój debiut w świecie piłkarskich gier menedżerskich, prezentując SEGA Football Club Champions 2025. To ambitny projekt, który ma zagrozić dominacji EA Sports FC i innych gigantów gatunku.

Co oferuje nowa gra od SEGI?

Football Club Champions 2025 pozycjonuje się jako bardziej przystępna alternatywa dla skomplikowanego Football Managera. Japońskie studio postawiło na model free-to-play, co może przyciągnąć szersze grono odbiorców, szczególnie tych, którzy dotychczas omijali płatne symulatory piłkarskie.

Gra zaoferuje dwa główne tryby rozgrywki:

Tryb kariery – klasyczne zarządzanie klubem, gdzie gracze przejmują kontrolę nad zespołem i budują swoją piłkarską dynastię. To podstawa każdej szanującej się gry menedżerskiej.

Dream Team – tutaj robi się ciekawie. Tryb PvP z elementami konkurencyjnymi, włączając turnieje, arenę i prywatne mecze między graczami. To może być kluczowy element wyróżniający grę na tle konkurencji.

Licencje i zawodnicy – SEGA nie żartuje

Najbardziej imponujący jest zakres licencji, jaki udało się zdobyć SEDZE. Mówimy o ponad 10 000 profesjonalnych piłkarzach, w tym:

  • 1500 zawodników z japońskich lig J1-J3 – to pokazuje, że SEGA nie zapomina o swoim rodzimym rynku
  • Piłkarze licencjonowani przez FIFPRO
  • Zawodnicy z K League (Korea Południowa)
  • Oficjalna licencja Manchester City F.C.

To imponująca baza, która może realnie zagrozić konkurencji.

Platforma i dostępność

SEGA Football Club Champions 2025 trafi na PlayStation 4, PlayStation 5, PC (Steam), Android i iOS. Ciekawy jest brak Xboksa w tym zestawieniu – szczególnie zważywszy na niedawne deklaracje SEGI o stawianiu na strategie multiplatformowe.

Beta testy już trwają

Dla niecierpliwych: pierwsza beta trwa do 13 czerwca, a druga odbędzie się między 19 a 30 czerwca. Zapisy na dostęp do testów można znaleźć na oficjalnej stronie gry.

Czy SEGA ma szansę?

Football Club Champions 2025 wygląda na poważną próbę przebicia się na rynek zdominowany przez EA i Sports Interactive. Model free-to-play, szeroki zakres licencji i tryb PvP to mocne argumenty. Pytanie brzmi: czy japonska jakość i podejście do gameplayu będą wystarczające, by przekonać graczy do zmiany przyzwyczajeń?

Odpowiedź poznamy już pod koniec tego roku, kiedy gra oficjalnie zadebiutuje na rynku.