Popularni twórcy internetowi w Polsce zarabiają coraz więcej, ale też niejednokrotnie sporo wydają. Doskonałym przykładem jest Mokry Suchar, który obecnie plasuje się w ścisłej czołówce najpopularniejszych polskich streamerów.
Od Xayoo Industries do samodzielnej działalności
Choć jeszcze niedawno kojarzony był głównie jako członek Xayoo Industries, dziś Mokry Suchar działa niezależnie i trzeba przyznać, że radzi sobie znakomicie. Jego kariera nabrała rozpędu, a liczne projekty, które realizuje, przynoszą mu nie tylko rozpoznawalność, ale i spore dochody.
Suchar transmituje swoje treści równolegle na dwóch platformach – Twitchu oraz Kicku, co z pewnością przekłada się na szerszy zasięg i większe możliwości monetyzacji. Warto jednak zauważyć, że ostatnio wokół streamera pojawiło się kilka kontrowersji, które do tej pory nie zostały w pełni wyjaśnione.
Astronomiczne wydatki
Podczas jednej ze swoich niedawnych transmisji, Mokry Suchar zdecydował się na dość niecodzienny krok – ujawnił szczegóły dotyczące swoich miesięcznych wydatków. Kwota, którą przedstawił, wprawiła wielu widzów w osłupienie.
Okazuje się, że popularny twórca przeznacza około 100 tysięcy złotych miesięcznie na różne cele, co w skali roku daje zawrotną sumę przekraczającą 1,2 miliona złotych! To liczby, które robią wrażenie nawet w kontekście jego szeroko zakrojonej działalności.
W te koszty wchodzi prawdopodobnie organizacja prestiżowej gali „Złote Antosie”, jednak nawet biorąc to pod uwagę, mamy do czynienia z kwotami znacznie przekraczającymi standardowe wydatki przeciętnego Polaka.
Jak wypada na tle innych?
Dla porównania, inny znany streamer – Delord – podzielił się informacją, że jego roczne wydatki wynoszą około 260 tysięcy złotych. To wciąż niemała suma, ale znacząco niższa od tej, którą operuje Mokry Suchar.
Fenomen streamingu w Polsce
Przypadek Suchara to nie wyjątek, a raczej spektakularny przykład tego, co dzieje się w polskim streamingu. Twórcy, którzy jeszcze kilka lat temu musieli tłumaczyć rodzinie, czym się zajmują, dziś zarządzają budżetami przekraczającymi możliwości niejednej małej firmy.
Polscy streamerzy przestali być tylko „gośćmi grającymi w gry przed kamerą”. Prowadzą eventy na żywo, organizują gale, zakładają własne marki odzieżowe, a niektórzy – jak Mokry Suchar – wydają miesięcznie więcej, niż przeciętny Kowalski zobaczy na koncie przez kilka lat. Czy to bańka, która pęknie? Może. Ale póki co, Suchar i jemu podobni płyną na fali, która wciąż rośnie.