Dzisiaj rozprawimy się z tematem, który regularnie wraca na grupkach i w dyskusjach – kalibracja rangi w Dota 2. Wielu z moich znajomych, którzy zaczynają przygodę z tą grą, pyta mnie „kiedy w końcu będę mógł grać rankingi?” No właśnie, kiedy? Valve nie ułatwia życia nowym graczom, więc pozwól, że rozjaśnię temat raz a porządnie.

Ile trzeba grać, żeby w końcu mieć rangę?

Tak jak nie da się zostać profesjonalnym sportowcem w weekend, tak samo Dota 2 wymaga od Ciebie sporego poświęcenia. Obecnie system jest prosty – musisz nazbierać 100 godzin w normalnych meczach, zanim w ogóle dostaniesz możliwość kalibracji. I nie, nie myśl sobie, że to jakieś 100 godzin spędzonych w kliencie gry. Valve nie jest takie naiwne! Liczą się tylko godziny spędzone w faktycznej rozgrywce – w trybie Unranked lub Turbo.

Mała wskazówka od weterana – nie polecam wbijania tych godzin w trybie Turbo. Chociaż technicznie rzecz biorąc Turbo zalicza się do puli, to jednak jest to mocno zniekształcony obraz prawdziwej Doty. W Turbo wszystko dzieje się szybciej, ekonomia jest inna, a gracze często testują jakieś dziwne buildy albo bohaterów, których nigdy wcześniej nie grali. Jak wejdziesz potem na zwykły ranked z takim doświadczeniem, to będziesz zaskoczony, jak bardzo się to różni.

Proces kalibracji – jak to wygląda?

Kiedy już udało Ci się przetrwać te 100 godzin (gratuluję wytrwałości!), możesz w końcu rozpocząć kalibrację. System analizuje Twoją grę w serii meczów kalibracyjnych, oceniając nie tylko to, czy wygrałeś czy przegrałeś, ale także Twój impact na grę, farmy, statystyki zabójstw, asyst i śmierci oraz wiele innych czynników.

Po kalibracji dostaniesz jeden z medali:

  • Herald (dla początkujących)
  • Guardian (wciąż podstawy)
  • Crusader (zaczynasz ogarniać)
  • Archon (solidna średnia)
  • Legend (całkiem nieźle!)
  • Ancient (teraz to już poważna sprawa)
  • Divine (wysoka liga)
  • Immortal (elita gry, włącznie z pozycjami na światowym leaderboardzie od #5000 do #1)

Większość nowych graczy ląduje gdzieś między Heraldem a Crusaderem, co przekłada się na MMR poniżej 2000. Nie załamuj się, jeśli trafisz tam na początek – wszyscy tam zaczynaliśmy! No, prawie wszyscy…

Rekalibracja – czyli Valve daje Ci drugą szansę

Czujesz, że jesteś lepszy niż pokazuje Twoja ranga? A może miałeś pecha w meczach kalibracyjnych? Zdarza się! Na szczęście Valve daje możliwość rekalibracji raz na rok. To jak karta „Wyjdź z więzienia” w Monopoly – możesz z niej skorzystać, gdy czujesz, że system Cię niesprawiedliwie ocenił.

Żeby zrekalibrować konto, wejdź w Ustawienia, zakładkę Konto i kliknij „Aktywuj Rekalibrację”. Ale uwaga! To miecz obosieczny. Jeśli zagrasz świetnie, możesz znacznie podnieść swoje MMR. Ale jeśli Ci nie pójdzie… cóż, możesz spaść jeszcze niżej niż byłeś. Więc zastanów się dwa razy, zanim klikniesz ten przycisk.

Kilka porad od starego wyjadacza

W latach grania w Dotę zauważyłem, że wielu graczy obsesyjnie skupia się na swoim MMR. Jasne, to ważny wskaźnik, ale prawdziwy rozwój to nie tylko liczby. Zamiast patrzeć na medal, skup się na doskonaleniu konkretnych aspektów swojej gry:

  1. Wybierz 2-3 role i trzymaj się ich: lepiej być dobrym w kilku postaciach niż przeciętnym we wszystkich
  2. Oglądaj replaye swoich gier: często nie zdajemy sobie sprawy z błędów, które popełniamy
  3. Komunikuj się z zespołem: Dota to gra zespołowa, nawet na niższych rangach dobra komunikacja potrafi zdziałać cuda
  4. Pracuj nad mentalnością: tiltowanie się po przegranej to najszybsza droga do dalszych porażek

Pamiętaj też, że MMR to tylko liczba. Widziałem Divine'ów, którzy grali gorzej niż niektórzy Archoni, i Heraldy robiące ruchy godne profesjonalistów. Liczy się przede wszystkim dobra zabawa i ciągły rozwój.

No dobra, tyle teorii. Teraz zamknij tego bloga i leć nabijać te 100 godzin. Albo lepiej – dołącz do mnie i ekipy na Discordzie (link w bio), zawsze szukamy ludzi do gry!