Rewolucja w szeregach GIANTX! Europejska organizacja ogłosiła właśnie poważne zmiany w swoim składzie VALORANT w samym środku trwającego VCT EMEA Stage 1. Emil „runneR” Trajkovski oraz Tomás „tomaszy” Machado zostali odsunięci od pierwszego składu.

Nowe twarze z Challengers League

Ich miejsce zajmą zawodnicy z ligi Challenger – Karel „Flickless” Maeckelbergh oraz Hanceriuc „ara” Eduard-George, którzy do tej pory reprezentowali barwy UCAM Esports w ramach Affiliate Partnership Programme. Obaj debiutanci mają szansę pokazać się już jutro (17 kwietnia) w starciu z potężnym Fnatic!

Decyzja ta była podyktowana chęcią poprawy wyników, które w tym sezonie pozostawiały wiele do życzenia. Jak sami przyznali na swoim oficjalnym koncie na X:

„Nasze wyniki w tym roku nie odzwierciedlają standardów, jakie chcemy utrzymywać w GIANTX. Po próbach przebudowy obecnego składu, jesteśmy w momencie, w którym czujemy potrzebę dokonania bardziej drastycznych zmian.”

Co z dotychczasowymi zawodnikami?

Ciekawie rozwiązano sytuację dotychczasowych graczy. RunneR pozostanie w Berlinie jako szósty zawodnik rezerwowy, podczas gdy tomaszy został oficjalnie zesłany na ławkę i wraca do rodzinnej Portugalii.

GIANTX nie szczędziło ciepłych słów byłym członkom podstawowego składu:

„Chcemy podziękować zarówno runneRowi, jak i tomaszemu za ich ciężką pracę, indywidualny wysiłek, wkład w drużynę i niezachwiane zaangażowanie w organizację pomimo wyników.”

Dramatyczna sytuacja w tabeli

A sytuacja GIANTX jest naprawdę dramatyczna. Od początku sezonu 2025 zespół prezentuje się poniżej wszelkich oczekiwań. W EMEA Kickoff oraz Stage 1 udało im się wygrać zaledwie jedną serię! Trudno się dziwić, że władze klubu zdecydowały się na tak radykalne posunięcie.

Czy jest jeszcze szansa na play-offy Stage 1? Teoretycznie tak, ale praktycznie… będzie cholernie ciężko. GIANTX musiałoby nie tylko zagrać perfekcyjnie w pozostałych meczach, ale również liczyć na porażki takich ekip jak NAVI. Nawet wtedy o awansie mogą zadecydować różnice w bilansie map.

Moja opinia: Odważny ruch, ale czy wystarczający?

Ściągnięcie dwóch młodych talentów z ligi Challenger to odważny ruch ze strony GIANTX. Flickless i ara pokazywali w UCAM Esports, że mają potencjał, by rywalizować na najwyższym poziomie. Szczególnie ara imponował swoim agresywnym stylem gry i precyzyjnymi headshot'ami na Jett.

Jednak czy to wystarczy, by odwrócić losy zespołu? Mam wątpliwości. Problem GIANTX wydaje się leżeć głębiej – w strategii i komunikacji. Nowi zawodnicy mogą wnieść świeżość, ale bez rozwiązania fundamentalnych problemów drużyny, efekt może być jedynie tymczasowy.

Jeśli organizacja naprawdę chce wrócić na szczyt europejskiej sceny VALORANT, powinna zastanowić się nad zatrudnieniem nowego trenera głównego z doświadczeniem w budowaniu zespołów od podstaw. Obecne zmiany to krok w dobrym kierunku, ale czy wystarczający? O tym przekonamy się już jutro w starciu z Fnatic.