Sezon 2025 w League of Legends zapisał się już jako przełomowy dla tej gry MOBA. Oprócz połączenia kilku regionów, rok ten zdefiniowało wprowadzenie Fearless Draft we wszystkich rozgrywkach.
Po zakończeniu First Stand – nowego międzynarodowego turnieju – warto zastanowić się, czy ten format faktycznie pomógł League of Legends, czy może jednak ma negatywne konsekwencje.
Czym jest Fearless Draft?
Fearless Draft zabrania zawodnikom wybierania championów, którzy zostali już wybrani wcześniej w danej serii (jeśli Jinx zostanie wybrana w pierwszej grze, nie może pojawić się w kolejnych). Format dotyczy meczów BO3 i BO5, gdzie pula championów zmniejsza się z każdą kolejną grą.
Innymi słowy, format zmusza drużyny do grania różnymi postaciami w każdej grze serii, zwiększając różnorodność championów, nieprzewidywalność rozgrywek i wywierając większą presję na sztabach szkoleniowych.
Dlaczego wprowadzono Fearless Draft?

League of Legends było krytykowane za stagnację mety i brak innowacji w draftach. Gdy drużyny odkrywały optymalne picki, kończyły wymieniając się tymi samymi championami w każdej grze, co prowadziło do podobnych draftów i nudnego doświadczenia dla fanów.
Celem Fearless Draft było zmuszenie drużyn do adaptacji, nagradzając te, które potrafią wykorzystać szeroką gamę championów i różne strategie.
Plusy nowego formatu
Z perspektywy oglądalności, Fearless Draft nie zrobił jak dotąd dużej różnicy, ale próbka jest jeszcze zbyt mała by wyciągać wnioski. Dwa wydarzenia z tym formatem w 2025 roku przekroczyły liczbę 1 miliona widzów, z meczem HLE vs T1 w LCK Cup osiągającym 1,9 miliona.
Co wydaje się zmieniać, to zadowolenie fanów. Sheep Esports przeprowadził ankietę wśród 14 000 osób, z których 90% poparło nowy format.
Zwiększona różnorodność championów sprawia, że gry są przyjemniejsze do oglądania. Według Games of Legends, podczas First Stand zarejestrowano 88 unikalnych wyborów i banów championów, tyle samo co na MSI w zeszłym roku – mimo że First Stand trwał tylko tydzień i obejmował pięć drużyn.
Fani mogli zobaczyć kilka unikalnych picków, w tym Vladimira i Kayle w wykonaniu Zeusa, a także Kassadina i Zeda w rękach Zeki.
Minusy
Fearless Draft może potencjalnie zaburzyć integralność rywalizacji, ponieważ drużyna może przegrać z powodu różnicy w drafcie, a nie umiejętności graczy.
Adrian 'Jamada' Wharlton-Thorne uważa, że to zespół balansujący Riot powinien tworzyć różne mety, zamiast sztucznie tworzyć metę poprzez usuwanie opcji.
Przy meczach o wysoką stawkę, niektórzy narzekają na potencjalną utratę „jakości” rozgrywki, gdyż drużyny mają trudności z osiągnięciem szczytowej wydajności operując szerszą pulą championów.
Przyszłość formatu
Przed Wielkim Finałem First Stand, Riot Games ogłosił rozszerzenie Fearless Draft na cały 2025 rok, co spotkało się z pozytywnym przyjęciem fanów.
Nick 'LS' De Cesare twierdzi, że „widzowie są najważniejszą częścią równania”, a opinie profesjonalnych graczy i drużyn nie powinny mieć znaczenia.
LS promuje również dalszą ewolucję formatu – „Ironman”, gdzie zarówno picki, jak i bany stałyby się niedostępne w kolejnych grach. W serii BO5, drużynom zabroniono by grać nawet 80 championami, co otworzyłoby kolejną warstwę złożoności.
Mimo krótkiego stażu, Fearless Draft już teraz tworzy nowe, ciekawe scenariusze. Z każdą serią BO5, fani będą mogli ocenić, czy format faktycznie pomógł czy zaszkodził scenie League of Legends.