Mobilny esport to już nie tylko nisza dla zapaleńców, ale potężna gałąź branży, która w 2025 roku bije kolejne rekordy. Jako człowiek śledzący scenę esportową od lat, muszę przyznać, że dynamika rozwoju gier mobilnych jest wręcz oszałamiająca. Przyjrzyjmy się, co aktualnie dzieje się w tej branży.
Honor of Kings – nowa gwiazda na horyzoncie
Honor of Kings nareszcie wychodzi z cienia! Po latach walki o uznanie (2017-2023 to był praktycznie okres posuchy), gra wreszcie eksplodowała popularnością. Tylko w zeszłym roku zorganizowano aż 85 turniejów z łączną pulą nagród przekraczającą 20 milionów dolarów. To nie przelewki!
Invitational Season 3 z 2025 roku przyciągnął przed ekrany ponad 380 tysięcy widzów w szczytowym momencie. Co ciekawe, sukces gry przełożył się na zainteresowanie zachodnich organizacji – OG Esports, legenda Doty 2, również wskoczyła na ten pociąg. Widać wyraźnie, że Honor of Kings przestał być tylko „azjatyckim fenomenem”.
Mobile Legends: Bang Bang – niepodważalny król
MLBB to jednak wciąż niekwestionowany lider mobilnego esportu. Kurde, jakie liczby! Tegoroczny IPL Indonesia (Season 15) osiągnął szczytową oglądalność na poziomie 1,7 miliona widzów. To więcej niż niejeden turniej gier PC.
Co ciekawe, gra również nie miała łatwego startu w 2017 roku, ale po 2020 roku, gdy turnieje zaczęły pojawiać się częściej, nastąpił gwałtowny wzrost popularności. Obecnie nawet NAVI, legendarna organizacja z Ukrainy, dołączyła do rywalizacji w MLBB. Kto by pomyślał jeszcze 5 lat temu, że takie marki będą inwestować w gry mobilne?
Arena of Valor – popularna, mimo braku nagród
Arena of Valor to ciekawy przypadek. Pomimo organizacji zaledwie trzech turniejów w tym roku, gra zajmuje drugie miejsce w rankingach oglądalności według Esports Charts. Arena of Glory Spring 2025 przyciągnęła ponad 550 tysięcy widzów, co jest wynikiem godnym pozazdroszczenia.
Dziwi jednak fakt, że mimo trzech miesięcy kalendarzowych za nami, gra nie rozdała jeszcze ani grosza z puli nagród. Zazwyczaj oferuje około 2 milionów dolarów rocznie, ale wszyscy czekają na International Championships i Premier League, które powinny drastycznie zwiększyć tę kwotę.
PUBG Mobile – mobilny shooter numer jeden
PUBG Mobile udowadnia, że strzelanki na smartfonach mogą przyciągać masową publiczność. Gra zajmuje dziewiąte miejsce w ogólnym rankingu esportowym 2025 roku, co jest niesamowitym wynikiem.
Szczyt popularności PUBG Mobile przypadł na 2021 rok, kiedy Global Championship Season 0 śledziło ponad 3,8 miliona widzów jednocześnie. Obecnie liczby ustabilizowały się na poziomie 900 tysięcy do miliona widzów. Nie da się jednak ukryć, że pula nagród robi wrażenie – w 2024 roku rozdano łącznie 16,5 miliona dolarów w 283 turniejach!
W tym roku Super League South East Asia Spring 2025 przyciągnął 400 tysięcy widzów, a łączna pula nagród w 24 turniejach wyniosła już 300 tysięcy dolarów. Co więcej, rejestracja do PUBG Mobile Global Open dla amatorskich drużyn właśnie się rozpoczęła, co daje szansę kolejnym talentom na zaistnienie na scenie.
Podsumowując:
Mobilny esport przestał być „młodszym bratem” tradycyjnych rozgrywek na PC czy konsolach. Milionowe widownie, gigantyczne pule nagród i zaangażowanie czołowych organizacji esportowych świadczą o tym, że gry mobilne na dobre zadomowiły się w świecie profesjonalnej rywalizacji.
Czy tradycyjne platformy mają się czego obawiać? Moim zdaniem to nie jest kwestia konkurencji, a raczej współistnienia. Fakt, że możemy oglądać najlepszych graczy na świecie rywalizujących na smartfonach, tylko wzbogaca esportowy ekosystem. A ty, śledzisz już jakieś mobilne rozgrywki?