Po imponującym zwycięstwie Hanwha Life Esports nad chińskim Top Esports podczas First Stand, legendarna postać koreańskiej sceny League of Legends, Peanut, nie szczędził ciepłych słów w kierunku często krytykowanego junglera Team Liquid.

Weteran wspiera kontrowersyjnego junglera

Peanut to żywa legenda – od prawie dekady utrzymuje się na szczycie konkurencyjnej sceny LoL-a. Wielokrotny mistrz LCK właśnie dołożył do swojej kolekcji kolejne trofeum, zdobywając LCK Cup, a teraz pokazuje pazur na międzynarodowej arenie.

W rozmowie po meczu z Top Esports, Peanut zaskakująco dużo miejsca poświęcił umTi – junglerowi Team Liquid, który przez większość swojej kariery mierzył się z falami krytyki.

„Wcale nie jestem zaskoczony, że radzi sobie tak dobrze, bo zawsze uważałem, że ma ogromny potencjał” – powiedział koreański weteran. „Zawsze w niego wierzyłem. Wiedziałem, że pewnego dnia wzniesie się na wyższy poziom.”

Trzeba przyznać, że ścieżki kariery obu zawodników różnią się diametralnie. Podczas gdy Peanut od lat błyszczał w najlepszych zespołach LCK, umTi najczęściej grał w słabszych drużynach koreańskiej ligi.

Nawet po przejściu do LCS (obecnie LTA) i dołączeniu do Team Liquid, przez długi czas spotykał się z krytyką, szczególnie podczas pierwszej części tegorocznego splitu.

umti

Coś jednak zmieniło się w końcówce sezonu. UmTi zaczął błyszczeć, a jego forma wyraźnie wzrosła, co pomogło TL pokonać europejski Karmine Corp. Teraz koreański jungler zmierzy się z samym Peanutem, a ten czeka na to starcie z niecierpliwością: „Dajmy z siebie wszystko i pokażmy najlepsze, co potrafimy.”

Fearless Draft – ewolucja czy rewolucja?

Jednym z gorących tematów rozmowy był również system Fearless Draft, który w tym roku został wprowadzony globalnie. Wcześniej testowano go w chińskiej lidze LPL, ale nigdy na taką skalę jak obecnie, gdy First Stand stał się pierwszym międzynarodowym turniejem wykorzystującym ten system.

„Z perspektywy profesjonalnego gracza, znacznie utrudnia to przygotowania” – przyznał Peanut. „Zdecydowanie jest to trudniejsze, bo nie spędziliśmy dużo czasu trenując w tym trybie.”

Mimo przewagi LPL, która miała więcej czasu na oswojenie się z Fearless Draft, to Hanwha Life Esports nie miało problemów z pokonaniem chińskiego przeciwnika. Peanut przyznał, że dobrze adaptuje się do nowego systemu, choć uważa go za bardziej wymagający niż „normalny” draft.

Co ciekawe, choć z perspektywy graczy nowy system ma swoje wady, Peanut dostrzega szerszy obraz sytuacji: „Słyszałem, że widzowie i fani uwielbiają tryb Fearless. Ostatecznie międzynarodowe turnieje i cały esport w LoL-u mają na celu zapewnienie fanom jak najlepszych wrażeń.

Biorąc pod uwagę wszystkie pozytywne opinie, myślę, że kontynuowanie trybu Fearless będzie dobrym pomysłem, skoro tak bardzo im się to podoba.”

Co nas czeka w przyszłości?

Mimo entuzjazmu fanów, wciąż nie jest pewne, czy Fearless Draft zagości na stałe w turniejach rangi MSI czy Worlds. Według obecnych informacji, formaty na 2025 rok nie przewidują wykorzystania tego systemu.

Jeśli Riot Games chce utrzymać przychylność fanów, którzy wyraźnie polubili nowy system, First Stand może stać się katalizatorem dla szerszych zmian. Pytanie tylko, czy deweloperzy zdecydują się na odważny krok i wprowadzą Fearless Draft do najważniejszych turniejów w przyszłym roku?

A tymczasem czekamy na starcie Peanuta z umTi, które zapowiada się na jedno z najciekawszych w turnieju. Czy uczeń przerośnie mistrza? Przekonamy się już niebawem.