No i mamy to! Riot Games w końcu przedstawił formaty nadchodzących turniejów międzynarodowych – Mid-Season Invitational (MSI) oraz Mistrzostw Świata (Worlds) w 2025 roku. I powiedzmy sobie szczerze – sporo się tu dzieje!
MSI 2025 – Vancouver czeka na elitę
MSI przenosi się na koniec czerwca (dokładnie 27 czerwca – 12 lipca) i zawita do Vancouver w Kanadzie. W przeciwieństwie do poprzednich lat, turniej zgromadzi aż 10 drużyn – po dwie najlepsze ekipy z każdego z pięciu głównych regionów. Tak, dobrze czytacie – pierwsza i druga drużyna z LEC, LCK, LPL, LCS i PCS!
Co ciekawe, proces rozstawiania uległ znaczącym zmianom. Pierwsza drużyna z każdego głównego regionu oczywiście otrzyma bezpośredni awans do fazy grupowej, ale jest też dodatkowy bonus – druga drużyna z regionu, który triumfował podczas First Stand (kolejnego nowego turnieju w kalendarzu Riotu), również przejdzie od razu do fazy grupowej.
Pozostałe drugie drużyny? Czeka je walka w play-inach w formacie GSL z meczami do trzech zwycięstw (best-of-five). Najlepsze dwie ekipy z play-inów awansują do głównej drabinki, gdzie dołączą do sześciu rozstawionych zespołów. Tam rozegrają turniej w systemie podwójnej eliminacji, również w formacie best-of-five.
Stawka jest wysoka – dwa najlepsze regiony z MSI otrzymają dodatkowy slot na Worlds, a zwycięzca turnieju automatycznie zakwalifikuje się na Mistrzostwa Świata.
Worlds 2025 – Chińska dominacja na horyzoncie?
W przypadku Worldsów, które zawitają do Chengdu w Chinach (choć dokładna data pozostaje tajemnicą), zobaczymy aż 21 zespołów. Regiony, które uzyskają dodatkowe sloty po MSI, będą miały swoje drużyny dodane do fazy play-in.
Lokalizacja Worldsów 2025
Play-iny będą rozgrywane w formacie single-elimination, best-of-five, a zwycięzcy trafią do fazy Swiss. Ta faza, wprowadzona już w 2023 roku, to pięć rund, które wyłonią osiem najlepszych zespołów (tych z trzema zwycięstwami po zakończeniu piątej rundy).
Główną zaletą systemu Swiss w porównaniu do poprzedniego formatu grupowego jest większa liczba pojedynków międzyregionalnych. Po prostu więcej emocjonujących starć między drużynami z różnych regionów, które normalnie nie miałyby okazji się zmierzyć.
W fazie pucharowej (Knockout Stage) osiem zakwalifikowanych drużyn będzie walczyć w drabince single-elimination, best-of-five, a zwycięzca zostanie koronowany na mistrza świata 2025.
Nowy format premiuje najsilniejszych?
Nowy format zdecydowanie premiuje najsilniejsze regiony. Możliwość wysłania dwóch drużyn na MSI to ogromna szansa dla regionów takich jak Korea czy Chiny, które regularnie dominują na scenie międzynarodowej.
Jest to też jasny sygnał od Riotu, że chcą podnieść prestiż MSI, które przez lata było traktowane trochę jak „turniej pocieszenia” przed Worldsami. Teraz z większą pulą drużyn i dodatkowymi nagrodami (sloty na Worldsy), MSI nabiera znacznie większego znaczenia w ekosystemie.
Dla nas, europejskich fanów, oznacza to, że LEC będzie miało szansę wysłać na MSI nie tylko G2 czy Fnatic, ale też drugą najlepszą drużynę z regionu. Może to być rok, w którym szanse Europy na międzynarodowy sukces znacząco wzrosną.
A co z mniejszymi regionami? Cóż, wygląda na to, że Riot koncentruje się na pięciu głównych ligach, co może być ciosem dla tych mniejszych scen.