Rosyjska organizacja Virtus.pro postanowiła rozszerzyć swoje esportowe imperium i oficjalnie wkroczyła w rynek Marvel Rivals. To spory ruch, biorąc pod uwagę, że gra jest stosunkowo świeża, ale już zdążyła zdobyć uznanie zarówno wśród casualowych graczy, jak i tych, którzy myślą o rywalizacji na najwyższym poziomie.
Silny skład ex-Overwatchowców
Virtus.pro nie bawi się w półśrodki i od razu zakontraktowało mistrzowski skład – pięciu zawodników z TeamCats, którzy wygrali europejskie finały Marvel Rivals Championship Season 0.
Mowa tu o Williamie „SparkR” Anderssonie, Philipie „phi” Handke, Mikkelu „Sypeh” Kleinie, Arthurze „dridro” Szanto oraz Andreasie „Nevix” Karlssonie. Do ekipy dołącza także Finnbjörn „Finnsi” Jónasson.
To doświadczeni gracze, którzy wcześniej rywalizowali na scenie Overwatch, a teraz przenoszą swoje umiejętności do Marvel Rivals. Ich celem jest oczywiście dominacja w pierwszym oficjalnym sezonie mistrzostw, który startuje w marcu.
Virtus.pro stawia na przyszłość Marvel Rivals
CEO Virtus.pro, Nikolai Petrossian, jasno daje do zrozumienia, że to nie jest chwilowa inwestycja: „Mamy bardzo mocny skład, który może walczyć o najwyższe lokaty. Chcemy wygrać inauguracyjny turniej i wyznaczyć tempo na przyszłość”.
I faktycznie – Marvel Rivals ma szansę stać się kolejnym dużym tytułem w esporcie. Gra, choć wydana dopiero w grudniu zeszłego roku, już teraz przyciąga uwagę organizacji i graczy z innych FPS-ów.
Co więcej, Michael „Shroud” Grzesiek – były zawodnik Counter-Strike’a i jeden z największych FPS-owych streamerów – również stworzył własną drużynę do Marvel Rivals, co pokazuje, że hype na ten tytuł jest realny.
Marvel Rivals – przyszły gigant czy chwilowy trend?
Choć Marvel Rivals zbiera pozytywne opinie i przyciąga esportowe organizacje, nie wszystko idzie jak po maśle. Twórcy gry, studio z Ameryki Północnej, niedawno przeszli falę zwolnień. To może budzić pewne obawy co do stabilności i długoterminowego wsparcia dla esportowej sceny.
Mimo tego, obecność takich marek jak Virtus.pro i zainteresowanie topowych graczy sugerują, że Marvel Rivals ma potencjał, by na stałe zagościć w esportowym krajobrazie.
Pierwsze poważne testy już w marcu – wtedy przekonamy się, czy VP rzeczywiście trafili w złoto, czy może Marvel Rivals podzieli los gier, które miały esportowe ambicje, ale ostatecznie przegrały z rzeczywistością.