System bounty w League of Legends od dawna irytuje wszystkich, ale po ostatnich zmianach gracze mają dość. Według nich zamiast pomagać zespołom na straconej pozycji, system sprawia, że jeszcze bardziej toną. Co gorsza, Riot wydaje się nie słuchać opinii społeczności – a przynajmniej nie robi tego wystarczająco szybko.
K’Sante z bounty? Serio?
Ostatnio temat wybuchł po meczu Karmine Corp vs. Vitality w LEC Winter Split, gdzie doszło do absurdalnej sytuacji. Gracz wrzucił na Reddita screen, na którym K’Sante – mimo że jego drużyna była 4k złota do tyłu, straciła dwie wieże i sześć Void Grubs – miał bounty 153 golda. Tymczasem przeciwnicy, mimo świetnych wyników, żadnych bounty nie mieli.
Vitality przegrywa tutaj mecz, ale K'Sante ma za niego nagrodę. Screenshot via Reddit
To zabija sens tego mechanizmu. Jeśli drużyna wygrywająca dodatkowo zgarnia darmowe złoto za bounty, przegrywający nie mają żadnych szans na comeback. To prosta droga do jednostronnych meczów i frustracji graczy.
Riot próbował ulepszyć system – ale wyszło jak zawsze
Bounty w LoL-u miało kiedyś prostą zasadę: jeśli zabijesz kogoś, kto ma serię fragów, dostajesz dodatkowe złoto. W 2018 Riot zaczął jednak wprowadzać zmiany, uwzględniając farmę minionów i potworów. A w patchu 14.21 przepisali system całkowicie, bazując na całkowitym złocie zarobionym przez gracza.
Teoretycznie miało to sprawić, że bounty będzie bardziej przewidywalne, ale w praktyce doprowadziło do takich absurdów jak wspomniany K’Sante.
Nawet były profesjonalny gracz Tim „Nemesis” Lipovšek wyśmiał system, pokazując, że jego postać miała bounty mimo 10k golda straty całego zespołu. Jeśli system nagradza liderów zamiast dogorywających drużyn, to coś poszło bardzo nie tak.
Riot reaguje – ale czy coś z tego wyniknie?
Jeden z głównych projektantów LoL-a, David „Phreak” Turley, odniósł się do sytuacji na Reddicie, sugerując, że może to być błąd wizualny w trybie spektatora. Twierdził, że przeciwnicy również mieli bounty, ale nie zostało to poprawnie wyświetlone. Zapewnił też, że przyjrzy się sprawie i postara się znaleźć rozwiązanie.
Problem w tym, że gracze twierdzą, że ten problem występuje też w zwykłych meczach, więc nie można go zrzucić wyłącznie na tryb widza. Jeśli Riot faktycznie coś z tym zrobi, to super, ale patrząc na ich historię, możemy jeszcze długo czekać na sensowne poprawki.
Na razie wygląda na to, że zamiast sprawiedliwego systemu mamy loteryjny chaos, który wcale nie pomaga przegrywającym zespołom, a tylko wzmacnia przewagę dominujących drużyn. Jeśli Riot chce uniknąć dalszej fali frustracji, powinien zareagować szybciej, zanim społeczność LoL-a straci resztki cierpliwości.