Faza grupowa PGL Cluj-Napoca 2025 dostarczyła nam już mnóstwo emocji, ale jeśli miałbym wskazać jeden mecz, który zapamiętam na długo, to bez wątpienia byłby to pojedynek pomiędzy The MongolZ a paiN Gaming. Ten best-of-three to była istna wojna, pełna zwrotów akcji i clutchy, od których szczęka opada na podłogę.

Ostra walka na Inferno

Pierwsza mapa, Inferno, była wyborem The MongolZ, ale to wcale nie oznaczało łatwej przeprawy. Regulaminowy czas gry nie wystarczył, by wyłonić zwycięzcę – obie ekipy grały jak natchnione, a dogrywka była nieunikniona. Finalnie The MongolZ wygrało 16-13, ale to, co się działo na serwerze, to zupełnie inna historia. Kto oglądał, ten wie…

Szczególne show dał Lucas „nqz” Soares z paiN Gaming, który w dogrywce rozegrał fenomenalną rundę 2v4, kończąc ją z 4K i prawie zabierając Inferno na konto swojego zespołu. Ale The MongolZ miało swoje odpowiedzi – Azbayar „Senzu” Munkhbold pokazał, dlaczego jest uznawany za jednego z najlepszych zawodników regionu. W sytuacji 2v1 zachował zimną krew i clutchował na map point, doprowadzając drużynę do wygranej.

Dust2 – bitwa na śmierć i życie

Jeśli myśleliście, że na Inferno było gorąco, to Dust2 podniósł poprzeczkę jeszcze wyżej. Znów dogrywka, tym razem z happy endem dla paiN Gaming. Brazylijczycy wygrali 16-14, a Rodrigo „biguzera” Bittencourt pokazał absolutne szaleństwo, zdobywając dwa kolejne 4K w dogrywce i praktycznie w pojedynkę dając swojej drużynie szansę na trzecią mapę.

Z takimi akcjami trudno było powiedzieć, kto tak naprawdę miał przewagę. Obie drużyny nie odpuszczały nawet na moment, ale w końcu przyszedł czas na decydujące starcie – Mirage.

Mirage – wielki comeback The MongolZ!

Finałowa mapa zaczęła się od dominacji paiN Gaming. Brazylijczycy wypracowali solidne prowadzenie 8-4, wyglądali na pewnych siebie i mieli wszystko pod kontrolą. Ale wtedy wydarzyło się coś, co będziemy wspominać jeszcze przez długi czas – The MongolZ weszło na CT stronę i kompletnie rozbiło rywala, wygrywając 9 rund z rzędu.

Nie było żadnych wątpliwości – momentum należało do nich. PaiN próbowało wrócić, ale The MongolZ nie pozwoliło im nawet złapać oddechu. Kropkę nad „i” postawił niezawodny Senzu, kończąc mecz z 4K i pieczętując awans swojej drużyny do playoffów PGL Cluj-Napoca 2025. Gratulacje dla Mongołów!