Nie ma co owijać w bawełnę – 2024 rok był dla Apex Legends trudny. Gra, która jeszcze kilka lat temu była jednym z największych hitów na rynku battle royale, dziś zmaga się z poważnym odpływem graczy. Ale czy to oznacza koniec tej legendarnej produkcji? Absolutnie nie.

Wielki spadek, ale nie koniec świata

Zacznijmy od liczb. Według danych ze Steam Charts, liczba aktywnych graczy na Steamie spadła z 470 tysięcy na początku roku do około 116 tysięcy pod koniec 2024 roku. To 75% spadku w zaledwie 12 miesięcy. Czy to bolesny wynik? Zdecydowanie tak.

Ale wciąż mówimy o grze, która codziennie przyciąga ponad 100 tysięcy osób na samej jednej platformie. To więcej, niż wiele innych tytułów może sobie wymarzyć.

Problemy, które trzeba rozwiązać

Przyczyn takiego spadku jest kilka, a żadna z nich nie jest prosta do rozwiązania. Największym problemem jest… brak świeżości. Respawn Entertainment w 2024 roku mocno spowolniło tempo wprowadzania nowości. Owszem, dostaliśmy jedną nową mapę (E-District) i nowego bohatera, ale w porównaniu do wcześniejszych lat, to trochę jak rzucanie okruchów wygłodniałym wilkom.

Pamiętacie czasy, gdy w każdej nowej sezonie dostawaliśmy nową postać i broń? No właśnie. W 2024 roku zamiast nowego arsenału dostaliśmy akimbo Mozambiki. I choć było to śmieszne i OP, to jednak nie jest to coś, co na długo zatrzyma graczy.

Do tego dochodzą stare jak świat problemy z oszustami. Hackowanie kont profesjonalnych graczy i zamieszanie na rankedach to tylko wierzchołek góry lodowej. Cheaty w Apexie to problem, który wraca jak bumerang, a 2024 rok pokazał, że Respawn nadal nie ma na to skutecznego lekarstwa.

Czy Respawn ma jeszcze szansę?

Choć sytuacja Apex Legends jest trudna, to wcale nie oznacza, że gra zmierza ku upadkowi. Już raz widzieliśmy, jak z podobnych problemów wychodziła na prostą. Co więcej, 100 tysięcy aktywnych graczy dziennie to wynik, którego zazdroszczą nawet większe studia.

Wszystko zależy od tego, co Respawn zrobi dalej. Sezon 24, który startuje 11 lutego, będzie kluczowy. Jeśli uda się przyciągnąć graczy nowymi atrakcjami, poprawić balans gry i wprowadzić jakieś niespodzianki, to istnieje duża szansa, że Apex odbije się od dna.

Moje trzy grosze

Jako fan battle royale, mam nadzieję, że Respawn nie spisuje jeszcze swojej gry na straty. Apex Legends to wciąż jedna z najlepiej zaprojektowanych gier tego gatunku, a tempo i dynamika rozgrywki są nie do podrobienia. Wystarczy, że deweloperzy wrócą do korzeni, zainwestują w nowości i w końcu wezmą się na poważnie za problem cheaterów.