Szachy, znane jako matka wszystkich gier strategicznych, właśnie weszły na zupełnie nowy poziom. Po raz pierwszy w historii będą częścią Esports World Cup (EWC), największego festiwalu gamingowego na świecie!

To wydarzenie, które odbędzie się w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej między 31 lipca a 3 sierpnia 2025 roku, może na dobre zrewolucjonizować postrzeganie szachów w świecie esportu.

Esportowa rewolucja na szachownicy

Partnerstwo Chess.com i Magnusa Carlsena z Esports World Cup Foundation (EWCF) to nie tylko świetna wiadomość dla fanów szachów, ale także dla całego świata gamingu. W puli nagród przewidziano aż 1,5 miliona dolarów! To największa suma, jaką kiedykolwiek przeznaczono na tego typu turniej szachowy.

Jak zauważył Ralf Reichert, szef EWCF, szachy idealnie wpisują się w misję turnieju, który ma łączyć najpopularniejsze gry i ich społeczności.

„Szachy mają bogatą historię, globalny zasięg i tętniącą życiem scenę rywalizacji. To idealny element naszego festiwalu” – podkreślił Reichert.

Magnus Carlsen ambasadorem szachów w esporcie

Magnus Carlsen, żywa legenda szachów, nie tylko wesprze wydarzenie swoim nazwiskiem, ale stanie się również ambasadorem tej dyscypliny w świecie esportu. Jak sam mówi, to szansa na przedstawienie szachów nowym pokoleniom i zainspirowanie młodych graczy do spróbowania swoich sił w tej królewskiej grze.

„Cieszy mnie, że szachy dołączają do największych gier świata na Esports World Cup. To niesamowita okazja, by poszerzyć zasięg szachów i pokazać ich piękno milionom fanów esportu” – dodał Carlsen.

Droga do finałów – Champions Chess Tour 2025

Turniej finałowy poprzedzą eliminacje w ramach Champions Chess Tour (CCT). Już w lutym i maju 2025 roku odbędą się dwa turnieje online, które oferują łącznie 300 tysięcy dolarów nagród. Najlepsi gracze z tych wydarzeń oraz kilku szczęśliwców z „ostatniej szansy” (Last Chance Qualifier) trafią na wielką scenę EWC.

Co ciekawe, organizatorzy postawili na format, który ma przyciągnąć esportowych fanów – partie będą rozgrywane w szybkim tempie (10 minut na grę, bez dodatkowego czasu), a remisy rozstrzygnie jedna partia Armageddonu. Brzmi ekscytująco, prawda?