Ostatnio esportowy świat League of Legends obiegła szokująca informacja. Zeng „Yagao” Qi, były midlaner JD Gaming, ogłosił zakończenie swojej kariery zawodowej. 26-letni gracz, który przez lata był jednym z filarów chińskiej sceny, zdecydował się odejść na emeryturę.

Rozczarowujący rok JDG i zmiany w składzie

Yagao to postać, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Przez lata swojej kariery zdobył kilka mistrzostw w LoL Pro League (LPL), a także dwukrotnie dotarł do półfinałów Mistrzostw Świata.

Jeszcze rok temu kibice mogli oglądać go w akcji, gdy JD Gaming rywalizowało z najlepszymi drużynami na świecie. Niestety, miniony sezon okazał się dla JDG sporym rozczarowaniem.

Pomimo solidnych występów w lidze, JD Gaming nie zdołało zakwalifikować się na żaden międzynarodowy turniej. Kulminacją problemów był przegrany mecz w finałach regionalnych LPL przeciwko Weibo Gaming.

Po tym bolesnym sezonie zespół zdecydował się na radykalne zmiany. Z dotychczasowego składu pozostał jedynie support Lou „Missing” Yun-Feng, a miejsce Yagao na środkowej alei zajął mistrz świata z 2021 roku, Lee „Scout” Ye-chan.

„Nie będę już grać zawodowo”

Plotki o możliwym transferze Yagao długo krążyły po internecie, ale żadna z nich nie znalazła potwierdzenia. Dopiero teraz wiemy dlaczego. Zawodnik wprost poinformował swoich fanów, że odchodzi na emeryturę.

Nie planuję już grać zawodowo. Mam nadzieję, że wszyscy będą szczęśliwi. Nie będę streamował ani nic takiego, po prostu chcę wieść normalne życie. Czasem może wrzucę coś na Weibo ze swoich podróży – napisał Yagao na jednym z chińskich forów.

Choć jego wyniki w tym roku nie były wybitne, decyzja o odejściu w tak młodym wieku zaskoczyła wielu. W końcu 26 lat to na scenie esportowej wiek, w którym wciąż można osiągać wiele.

Moje przemyślenia

Powiem wam szczerze, ta informacja mocno mnie zdziwiła. Yagao zawsze kojarzył mi się z graczem solidnym, takim, który może nie grał pod hype, ale dawał drużynie stabilność. W LPL nigdy nie było łatwo, a on przez lata trzymał się w czołówce.

Szkoda, bo myślałem, że zobaczymy go jeszcze w innej drużynie, może nawet w roli mentora dla młodszych graczy. Życzę mu wszystkiego dobrego!